Może Was zainspiruje rabata późnego lata z agapantami. Konsekwencja w kolorze (niebieski, żółty, biały).
Agapanty to główna gwiazda.
Towarzyszą im krokosmie, rudbekie, krwawniki, lilie, czarnuszki, szałwie, perowskie, nachyłki, nasturcje, penstemony, przegorzany, kłosowce. Tutaj nawet ławka jest konsekwentnie niebieska.
Dziekuję za podpowiedzi. Muszę przyznać że post Pani Danusi na dłuższą chwilę mnie zmroził nie tyle treść oczywiście, ile fakt że to "Ta Pani Danusia" jakbym została wezwana do szefa mam więc tremę przed odpowiedzią. Zwłaszcza że moje pojęcie o ogrodnictwie jest raczej mgliste, choć znajomość nazw idzie mi coraz lepiej Ta choina jest interesująca "inna". Rozmiem że miałaby być na zewnątrz ogrodzenia? czy tak? czytałam jej opis i martwią mnie jej wymagania : gleby żyzne, próchnicze i dostatecznie wilgotne... A za ogrodzeniem piach piach i jeszcze raz piach. Przyznam że myślałam o czymś co poradzi sobie bez regularnego podlewania. I jeszcze ta wysokość - jeśli kupię egzemplarze ok 80 cm to ile czasu potrzebuje by osiągną ok 2 m. Co z przycinaniem. Wolałabym "coś" co nie wymaga regularnego cięcia jest tam pas około 35 metrów. Przeszło mi przez myśl, że skoro widzi Pani w moim ogrodze derenie z białymi liśćmi (elegantissima ew. ivory halo?) to może na zewnątrz je posadzić? A może pomysł kaisog1 rozważyć i skupić się na wysokim tle wewnątrz ogrodu, a za ogrodzeniem posadzić rośliny zeby odsunać drogę ale nie żeby się osłaniać od ciekawskich oczu. Mam mętlik a mąż mi żyć nie daje że jesień puka i co robimy...
Co do ogrodu Tosi jest śliczny te proste linie i nasadzenia roślin w większych grupach super! W tym kierunku chciałabym pójść za jakiś czas. Dlatego tak mnie martwi ten zewnętrzny pas zieleni. żeby nie popsuć ogrodu.
Ach Danusiu, Twój wątek nie bierze udziału w rankingach wątków zwykłych ogrodników-śmiertelników My startujemy w kategorii Open, Twoja kategoria to "Pełne zawodowstwo"
Na pewno to sprawa nadmiaru jakiegoś składnika. Bo spodziewam się, że niedobór objawia się odwrotnie?
Otóż jak podaje doc. Bolesław Sękowski w książce o powojnikach, nie znoszą one wysokiego stężenia roztworu glebowego, czyli mówiąc jaśniej - chyba przenawoziliście, albo gleba była przenawożona. Nie należy nawozić w sposób mineralny czyli nie nawozy sztuczne tylko nawozy organiczne.
W odległości 08,-1 m od rośliny, co roku lub co dwa lata delikatnie przekopujemy 20-30 cm w rowkach rozłożony obornik, gdyż bliżej pędów możemy uszkodzić delikatne korzenie.
Na zimę nie ściółkujemy obornikierm, bo zagnieżdżą się gryzonie.
Można zasilać gnojowicą (rozcieńczoną 1:10) w ilości 10 l na roślinę. Wlewamy do rowka w odległości 70 cm od rośliny. Podlewamy po kwitnieniu i po cięciu. Nie nawozimy po połowie sierpnia.
Autor dopuszcza możliwość stosowania zamiast gnojowicy Azofoskę 0,1 procentowy roztwór.
Czy spada poniżej zera? Jeśli tak to iglaki mogą być ale nie będą to nasadzenia na wieki, co dwa trzy lata do wymiany, bo iglaki potrzebują warunków zewnętrznych , deszczu większej wilgotności, a tam będzie sucho i bez deszczu, więc szybko padną.
Jak masz na plusie, to kordyliny australijskie, jukki, oleandry, agawy, sansewierie.
Świetnie sobie radzą, pewnie za rok będzie za gęsto, bo carexy i miskanty bardzo się rozrastają, róże na szczęście co wiosnę mocno przycinam
Ula w tym roku nie stosowałam, bo rok temu pod wpływem ogrodowiska zastosowałam i nie było żadnego efektu, epidemia przędziorków i mszyc.... w tym roku robiłam oprysk już w maju mospilanem i ogród sobie radzi, teraz muszę opryskać bukszpany bo widzę, ze je podjadają przędziorki
Wg mojej wiedzy promanal stosuje sie wiosną w temperaturze 10-12 stopni.
Z wyżeraniem żurawek już się pogodziłam... ale rh nie odżałuję...
Zaleca się lać w stężeniu 15 ml /1 l
Moniko różyczkom odpadają główki jak wszystkim okrywowym, moje róże są różowe a lariski niemal białe?
Ania ktoś powiedział, ze carexy nalezy wyczesywać Wzięłam to dosłownie
Aniu piłe też mamy, chyba miskanty piłą załatwię
O 3 min za wcześnie budzik dzwoni o 5:40
Odnalazła sie zguba?
Wiosną najpierw różowe, potem bieleją. więc może lariska?
Tosiu zdecydowanie nie przycinać na zimę tylk wiosną. Nawet nie spieszę sie z tym tak bardzo, bo do zimy do wczesnej wiosny trawy są największą ozdoba ogrodu. Dopiero gdy wychodzą cebulowe zaczynam ciąć trawy.
Magda jak masz dużo rozlepnic to juz bąble od sekatora będziesz miała wiosną 2014 nie wspominam o miskantach
U nas tez było długo mglisto, ale mam nadzieję że wreszcie jutro się ociepli, bo wrócę o cywilizowanej porze pracy do domu i zamierzam rabatę przy kuchni kontynuować
No na Podlasiu mogą nie przetrwać... jeśli będzie śnieg to wg mnie dadzą radę... najgorzej gdy duże mrozy bez śniegu.. Pozbieraj nasiona tej trawy jesienią.
Macham
Kasia wyurlopowałaś się?
Julka dopiero 50% rabaty zrobione Z drugiej strony będą kwadraty
Krzew pasujący do tego ogrodu - Tsuga canadensis, leciutka i zwiewna, do tego wysokie i średnie miskanty, derenie z białymi liśćmi, hortensje bukietowe, jako drzewa - kuliste wiśnie Umbraculifera, dużo niskich traw, wrzosów i wrzośców. Popatrz na ogród który projektowałam a Antosia go realizuje.
hahahah uśmiałam się i pomyślałam sobie dobrze by było... ale póki co nierealne ( za płotem oczywiście).
Chyba mus zorganizować konkurs na nazwę bo ja pomysła nie mam
Właśnie tak o miskantach myślałam Stipy są cudne, ale czy one są dość mrozoodporne jak na Podlasie..?
Danusiu, zapraszam do mojego wątku, ja tam właśnie sobie włosy z głowy rwę, jak róże The Fairy z trawami skomponować... I pomoc by mi się baaardzo przydała, bo nigdzie w internecie nie znalazłam podobnych pomysłów i błądzę jak we mgle