Ja bym dała szansę Swany jeszcze jeden sezon, u mnie fairy kwitnie całymi obłokami, tak samo pewnie będzie ze Swany tylko musi sie dobrez ukorzenić - daj jej zmężnieć
Daj spokój z poprawianiem rozanki, załóż rabatę kwadratowa a za rok jak ci się nie będzie podobała to ja jesienią wykopiesz.
Soul to wysoka róza, pomyliłam sie i złe przeczytałam opis, posadziłam ja jesienia na brzegu rabaty, wiosna przesadzałam jak sie zorientowałam w mojej głupocie . Dlatgeo trudno mi ja na razie ocenić, ale juz wypuściła wysokie pędy. Popatrz tez na JW Gotehe, to wyzsza róza ale nie wielka i obficie kwitnie. Ascot z czystym sumieniem wszytskim polecam. Testuje Redc Eden, ale jej mniej odporna na deszcz a wyglada niemal identycznie jak Ascot i nigdy bym jej Red nie nazwała.
Pashmina to moja biała faworytka, jest mała i tak obficie kwitła ze az byłam w szoku, ale róz nie chwali sie po pierwszym seoznie tak jak źony przed smiercią

. Z małych rownie z krotkim stażem mam Stephanie Baronin zu Guttenberg, ale na razie pełni urody nie pokazała. Gartentraume, First Lady i Bidermeier tez powoli oceniam
Alexandra of Kent po pierwszym rewelacyjnym sezonie tez u mnie lezy...
z bladych oczywiscie polecam The Alnwick Rose i za chwilę zakwitnie Spirit of Freedonm po raz drugi, wydaje mi sie po pierwszym kwitnieniu , ze podbije moje serce. Gertruda jest za jaskrawa?
Alan Titchmarsch, Ghita renesansowa, Geof Hamilton?