MirellaB napisał(a)

Zakupione roślinki zakwitną jeszcze w tym sezonie?

Co z lilią królową?

zakwitna bo mają pąki ,a Arabella ma już kwiatki

Lilia trzyma się
wygląda na chwilę obecną tak

Rumianka napisał(a)

To mi na rozmowę nie wygląda...

Nigdy nie wiadomo.Inni nawet przy takich zajęciach lubią rozmawiać

Rumianka napisał(a)

Popatrzyłam sobie na chosty u Ciebie, bo moje po przymrozkach kaput...

Moje hosty częściowo ucierpiały w maju po gradobiciu.
Mocno dziurawe liście powycinałam i jakoś rosną.
Byłam widziałam,Szkoda,że głupie przymrozki jeszcze w czerwcu psuja roślinki!!

Malgosik napisał(a)

Ależ śliczną masz ta stipę

Malgosik napisał(a)

i zapowiada się duża rozplenica

a jaka to?

Przymiarki nareszcie będziemy sadzić takie kupiłam nigry

A tak to ma wyglądać po posadzeniu
Nigry teraz trochę mało widoczne, ale mam nadzieję że podrosną i będzie lepiej
Teraz tylko muszę czekać na eMa żeby drzewa posadził

Moj pierwszy, wyczekiwany, zakwitły pąk róży Tylko czy to jest "Chopin", tak jak pisało przy zakupie, czy jednak nie? Może ktoś wie?

makkasia napisał(a)

Kochani gruba Berta była


i się zmyła ...zdjęcia robione dziś o 5 rano

A dlaczego ??

Nie mogę nie powiedzieć ze jarzębinka z rozowymi koralikami jakby się unosila nad rozowymi różami to złe by nie było...

Witam,
trafiłam tu szukając pomocy. Może ktoś z Was będzie miał jakiś pomysł?

Róża rodzaj nieznany: rambler na własnym(!) korzeniu, dotychczas rosnący w oszałamiającym tempie, podatny na choroby grzybowe ale jak dotychczas z powodzeniem wystarczył Substral 2 w 1 (grzyby+szkodniki) żeby doprowadzić go do porządku.

Nie wiem co się dzieje. Od wiosny wycięłam już ponad połowę pędów, które sukcesywnie zamierały. Najpierw żółcenie liści do cytrynowej niemalże barwy, po czym brązowienie i zamieranie pędu. Róża nawieziona jak inne: granulowanym kurzakiem; później (w ramach walki z chorobą i próbą wzmocnienia krzaka) dodatkowo długodziałającym Substralem . Już dwukrotnie pryskana Substralem 2 w 1;po pryskaniu przez chwilę wydawało się, że sytuacja została opanowana.

Wczoraj okazało się, że znów wygląda fatalnie. Jest do wycięcia kilka pędów i coraz więcej wygląda na "zarażone". Myślałam o szkodnikach korzeni ale okazuje się że drugi egzemplarz, odsadzony trzy lata temu, rosnący ponad 50 m dalej, zaczyna mieć podobne objawy chociaż jakby z mniejszą dynamiką postępu choroby.

Nie mam pojęcia co dalej robić. Miał ktoś do czynienia z czymś podobnym?

Młode przyrosty (corocznie od korzenia róża wydaje 2-3 metrowe pędy w znacznej ilości) wyglądają zdrowo

Załączam zdjęcie. Widać różnicę - na tą chwilę róża powinna być bujna i zielona jak w 2015 czekając wyłącznie na pęknięcie pąków kwiatowych. Tymczasem wygląda jak siedem nieszczęść razem wziętych.
Rosnące obok odmiany okrywowe nie mają żadnych oznak chorobowych... czyli nie przenosi się to zbyt intensywnie.

Co robić?

wietrzyk napisał(a)

i biały

A jak długo kwitnie przetacznik?
Ten olbrzym po prawo to gracek?

Dołączam zdjęcia róży Marii Curie, w poprzednich latach była zdrowa. Ten marmurek wygląda podobne jak u mojej RU Mazan napisał że może to być żółtaczka.





Inna róża ma znowu coś takiego zasychają końcówki liści

I moje NN

Toszka napisał(a)

taaaa, w kompleksy... palikami od pomidorów

Edit.
Aniu, żółty bukszpan wczoraj cięty

Toszko, mówisz ze juz ciąć żółtki? To jutro ciacham. Mam takie 3 sztuki - wyprowadzam sama na kule od małości, nie są jeszcze tak okazałe ale juz widac ze kulki Na jakim stanowisku masz posadzonego tego żółtka? Na swoich zauważyłam, ze żółte przyrosty sa troche przypalane przez słońce (mają bezposrednie słonce max do 15). Do towarzystwa mają carexy montana i którąś brązową turzyce - mam nadzieje, ze sie nie podziurawia nawzajem


Ania, zawitałam do Ciebie, pooglądałam - podoba mi się

wietrzyk napisał(a)

festiwal róż w Puszczykowie
niestety fotki nie oddają zapachu, który unosi się dookoła

Asiu
A jaką masz różę w donicy?

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Spacery po cudzych ogrodach pozwalają nam uświadomić sobie, co tak naprawdę nam w duszy gra. Uwielbiam uczyć się od innych. Bozia nie dała mi daru samoistnego tworzenia, więc wybrałam te drugą opcję. Podpatruję mistrzowskie zestawienia, ale wciąż pamiętam o nałożonych na siebie ograniczeniach. W miarę pospolite, niedrogie i niewymagające chuchania.
Spaceruj Elisko do woli, to największa radość dla mnie

toto blado niebieskie?

magdalena_grudzien napisał(a)

A tu realne zdjęcia, niestety "trochę" zarośnięte, ale będzie wysprzątane

Zastanawiam się czy te wszystkie rośliny się tu zmieszczą, czy nie będzie tego za dużo ;-(

A i od strony schodów rano jest trochę słońca.

Witam myślę ze 3 hortensje bukietowe i obwodka z bukszpanu lub zurawek i to starczy moim zdaniem.Tez kiedys sadzilam pelno roznych gatunków roślin na jednej rabacie a pozniej stwierdzilam ze 3 gatunki to juz jest ok na rabacie.

wietrzyk napisał(a)

festiwal róż w Puszczykowie
niestety fotki nie oddają zapachu, który unosi się dookoła

Widoczek niesamowity..co za drzewka w tle ? czy to jakaś wiśnia ? ile lat u ciebie...boję się grubych pni a te akuratne

Róże

malgol napisał(a)

Łaaaał..! Ale u Ciebie pięknie Klimatycznie i kolorowo Róże zachwycające! Podobają mi się również rózowe zawilce, których nie mogę upolować w żadnej szkółce... w ogóle jest cudnie No i kotka super

Ale miło jest takie słowa przeczytać.
Dziękuje
małe tez jest piękne. A le trzeba się pochylić,aby bardziej ich urodę zobaczyć

Mała aktualizacja










Nasadzenia powoli się kończą. Dorzucę jeszcze kilka bylin i mam nadzieję, że w sierpniu założenie nabierze masy.

agnieszka_malysa napisał(a)

Jarzmianka

Jasna ma też urok