Pewnie tak najczęściej myślą ale ten był zły na matkę bo to młody który dopiero wyfrunął z gniazda i matka go przeganiała zeby sie schował a on chciał byc jak najblizej matki i jedzenia zeby sobie pierwszeństwo w karmieniu zapewnic.
Pokażę ale muszę zrobić mu zdjęcie, teraz chodzę smutna, bo w nocy z czwartku na piątek kocury dzikie urządziły w moim ogrodzie walki, wrzask był niesamowity, połamane 7 róż chyba nie do odratowania, rutewka orlikolistna lilie które miały zaraz kwitnąć, poszarpany powojnik, bodziszki, jeżówki odmianowe, i inne byliny , chodzę i ryczęróże aż u podstawy z pięknymi pąkami do kwitnienia
niektóre próbowałam podwiązać ale chyba nic z tego wytłuczone i połamane bodziszki więcej mam takich zdjęć ale już nie będę wstawiała