Agatek, Kasja, Anula
Kto jak nie Wy zrozumiecie radość z widoku wschodzących źdźbełek trawy

Robi się coraz zieleniej. Muszę dwa razy dziennie podlewać, ale to nie szkodzi. Robię to z przyjemnością. Trochę też pielę, bo z wyrównywaniem terenu utknęłam do czasu aż deszcz podleje ziemię, bym mogła z nią pracować.
Tak sobie rośnie
W oddali widać, ile jeszcze mam do ogarnięcia terenu pod kolejną partię trawnika.
A to widok z drugiej strony

Pozazdrościłam Tobie Anulu pięknych kadrów z lustrzanki i zachciało mi się namiastki tego u siebie. Ogród w kotach