Asia długo, jeszcze sa białe. nie kontrolowałam przyznam od kiedy to ci nie powiem dokładnie.
ale polar bear to moj nr. 1, polecam bardzo. dawno juz kwitna w przeciwieństwie to tych cholernych limek
pokrzywa zasadowa? ;/ rodki tez nią podlewałam
w przyszlym sezonie więcej je będę nawozić, dałam ciała w tym sezonie.
to jest mój pierwszy po powrocie do pracy i cięzko mi się czasowo ogarnąć i stąd między innymi ochłodzenie uczuć do róż aż tak czasochłonnych ulubienic miec nie mogę
chcialam pokazać jak teraz moje limki wygladają ale chyba żadnych zdjęć nie wgram bo mi komputer przestał "widzieć" telefon. dlaczego??
a obornik wkoncu będe mieć, córcia na konie bedzie od września chodzić to i mama będzie mieć z tego korzyść
W praktyce jeśli trawy wejdą już w okres jesiennego kwitnienia to system korzeniowy słabo rosnie. Jeśli sadzonki są ładne, z ładna bryłą korzeniową to mozna je jeszcze sadzić. Jest - na ten moment- spora szansa, że taka sadzonka zdąży się przed zimą ukorzenić. Jednak trzeba mieć na uwadze, że sadzonka sadzonce nie równa - bywają żałośnie małe, dopiero co wsadzone w doniczkę - i takie lepiej zadołować. Intensywny wzrost korzeni traw jest w fazie wiosennej, potem mamy fazę kwitnienia, czyli wytwarzania nasion. I na tym jest trawa skupiona (bo ma już mocne korzenie). Potem trawy wchodzą w fazę spoczynku.
Tak to w skrócie wygląda.
tez zapalenie nerek? najbardziej boję sie zeby to nie miało konsekwencji na całę zycie ale dbam o nia teraz szczegolnie i dzięki Justynie zgłebiam temat rozgrzewających diet
czyli pod płyty też zrobię suchy beton. a jesli chodzi o placyk to jak zwykle po wymianie zdań z Navi myslenie ruszylo od nowa i chyba będzie sam źwir
chcialabym w tym roku choć darń tam zdjąć aby poobserować jak jest z wsiąkaniem wody ale to muszę eMa poprosić więc moze to dłuuugo potrawać.
a od wiosny bym ruszyła z placykiem i plytami i trawami wokół placyku
Krysia pieknie! szkoda ze nie będe mogła zobaczyc na zywo jutro, ale dziś na 40-tkę idziemy i jutro pewnie będę mało ogarnięta. tym bardziej że to pierwsze wyjście od niepamiętam kiedy bez dzieci i bez dzieci rano więc WKOŃcu się wyśpię.............
ściskam mocno!
5 godzin ciurkiem? masakra. ja dzisiaj grabkowałam godzine a potem sznurki rozciagalam i już mi się nic nie chce. zreszta na 40-kę idę
i u mnie wkońcu deszcz! pierwszy od feralnego 11-go
sierpień to chyba jeszcze nie za póżno na sadzenie traw tych ukorzenionych w donikach. na dzielenie juz za późno. ja w tamtym roku na targach w skierniewicach w połowie września kupowałam trawy i wtedy to mi Toszka pisała ze ostatni dzwonek na sadzenie. ale że ja przysnęłam i dopiero w pażdzierniku moglam działać to je zadołowalam asekuracyjnie.
pozdrawiam Anula, coraz fajniej się robi