Marto, rzeczywiście robi się już coraz bardziej buszowato , pięknie. Trawnika coraz mniej, rabaty wspaniałe,
kanciki, bardzo elegancko, wszystko przemyślane i uporządkowane. Warzywnik idealny.
Śniadanko, mniam, mniam , a ciasto z rabarbarem piekłam wczoraj. Pozdrawiam.
Mam taką myśl, że powinnaś nazwać wątek na nowo- OGRÓD PEŁEN KOLORÓW. Mój ogród po powrocie do domu nie podoba mi się. Wiem, że potrzebuje więcej wiosennych akcentów.
Niedziela się kończy, ale jestem z niej zadowolona. Podlewanie po 3 dniach nieobecności w ogrodzie, no i ogląd sytuacji. POGODa jak dzwon! Udało się i dojechać MZK i wrócić z rodzinką do domu. Teraz tylko przytulenie do poduszki. Spokojnej nocy. nocy.
Kochana to są dzieci pająkowe, młode pajączki wyklute, które z gniazda idą w świat
Też miałam w tym tygodniu wylęg u siebie na wianku wiszącym na drzwiach do warsztatu Też fotki cykałam, ale nie zdążyłam pokazaćTo nasi mali sprzymierzeńcy łapiący różne latające szkodniki w swe sieciPo zimie samice pająka maja bardzo duży odwłok na sobie, taka jakby kulkę, potem z pajęczyny wiją gniazdo, na pewno widziałaś wygląda jak miniaturowy lejek przechodzący w tunelik i na jego końcu legną się te maleńkie pajączki. A potem szybko idą w świat bo w świecie owadów kanibalizm popularny, choć akurat nie wiem czy pająki swe młode zjadają czy nie. Faktem jest, że te maluchy w ilościach ogromnych szybko z gniazda się ulatniają
Raz miałam na balkonie, nie miałam sumienia zrobić im krzywdy, ale nie przyszło mi do głowy, ze cześć z nich może chcieć na balkonie zostać, potem miałam pełno dorosłych pająków, które na zimę próbowały się do mieszkania dostać, a pająka w domu nie zdzierżę Zresztą w domu żaden owad u mnie nie ma szans bo ukatrupię, dom jest dla mnie ogród dla nich