Właśnie przed chwilą wróciłam, nakarmiłam psa i siebie, teraz czas na O. i herbatkę.

Miło,że zaglądacie. BYłam w ogródku, pogoda jak dzwon! W koszulce biegałam od grządek do kranu. Podlewałąm borówki, i inne świeżo posadzone. Temperatura t aka mogłaby być. Nie za gorąco i nie wietrznie.
Rybki sobie w morzu pływają, i czekają na rybaków i potencjalnych konsumentów. Ja za rybą nie przepadam, nawet mogłoby jej na stole nie być. W żadnej postaci nie lubię. Wolę ziemniaki ze zsiadłym mlekiem.

Kilka dni ciepła i wszystko galopuje, ale deszczu nie ma, trzeba podlewać.
