Marzenko kochana, dzięki, że wspierasz, tak mi teraz trudno i żal ogrodu, bo sił mi brakuje po operacji, ale z czasem się wszystko wyrówna, trochę się wyrywam, rodzinka mnie wspiera i eM, ale on ma teraz ciężki czas, absorbujący zawodowo, nie naciskam, nie ma nic gorszego jak wypalenie zawodowe, a na odpoczynek w takim przypadku to weekend za mało...ogród niedoskonały, ale jest
a ja sobie bukieciki robię
New Down dopiero startuje, na pergolę idealna