wstawiam kilka fotek kawałka ogrodu, bo rzadko kiedy wstawiam zdjęcia całościowe, ciągle coś niezrobione
to jeden z moich narożników
wokół skrzyń ma być żwirek, a wokół studni ścieżka z płyt kamiennych
dodatkowo stelaż na gruszowe espaliery i winorośl
czyli jeszcze sporo pracy, ale jakiś kształt już widać
i dzisiaj - zbyt wielu kwiatów nie ma, ale za to największe są wielkości dłoni i oczywiście obłędnie pachną jak przekwitną to kalina będzie przesadzana, bo niestety jest za wielka i wszystko dookoła podrosło i jest za ciasno
Mój M., w wolnej chwili, od frontu zagospodarował część ugoru
(ogrodzenie jeszcze musi poczekać i od jego strony nic nie będziemy na razie sadzić bo by się zniszczyło)
został nieco podwyższony teren na tym odcinku i zasiana trawka
między schodkami powstały początki rabatki z roślin wykopanych z innego miejsca, małe sadzonki na ekranik od tyłu kupione
dzisiaj wygląda to tak (trawa na rabacie oczywiście do usunięcia)- szału nie ma, ale już część ugoru zagospodarowana )
Wczoraj wieczorem mielismy burze, nawalnice, z wiatrem deszczem i wszystkim naraz. Ogrod wymeczony, duzo roslin lezy na ziemi, odpoczywaja biedulki...Rubens spadl z muru i ani mu sni wstawac a to zaraz juz poludnie jest
Troche fotek i lece do ogrodu pomoc co niektorym wstac na nogi
pachnaco tak ze az sie zapomniec mozna...
ten chyba bedzie bialy, reszty nigdzie jakos nie widze, mam 3. Za to duzo fioletow.
W tym roku przyuwazylam Ta najwieksza amanogawa skonczyla kwitnienie a zaczal rubens, slicznie to wyglada Udalo sie Mniejsze amanogawy jeszcze kwitna.
Tak sobie mysle...jakby ten clematis byl np granatowy...ale to by pieknie wygladalo Granatowe drzewo. Ma ktos? Chyba cos jeszcze podsadze z drugiej strony.....
to jest jedna z odmian krzewinki - ożanki własciwej , może ożanka właściwa "Nana" (łac. Teucrium chamaedrys),kupisz w Szkólka Bergenia - szukaj hasła-krzewinki.Polecam jeszcze bylinkę na skalniak ożanka nierównoząbkowa "Crispa" (łac. Teucrium scorodonia)
Same mrowki nie szkodza. Nie zywia sie piwonia, tylko opiekuja sie mszycami ktore sa odpowiedzialne za niszczenie. Mrowki sa opiekunami mszyc, na zime chowaja je w swoich kopcach, wiosna ,,wyprowadzaja na pastwiska´´ i starannie pilnuja. Bronia je rowniez przed biedronkami. Sa pozyteczne, chociaz potrafia dokuczyc nam w ogrodzie. Sa czyscicielami Ziemi...pozeraja 90 % padliny zalegajacej na ziemi.
Uzyzniaja i poprawiaja strukture ziemi ale...ich kopce w naszych ogrodach moga byc uciazliwe. Kiedys myslalam ze to przez mrowki wypadaja nam rosliny ale dzisiaj juz wiem ze wiekszosc to sprawka mszycy korzeniowej...
Szkodliwosc mszyc dzielimy na posrednia i bezposrednia. Posrednia jest zwiazana z przenoszeniem przez mszyce chorob wirusowych np szarej plesni czyli grzybow saprofitycznych, bezposrednia, mszyce odzywiaja sie sokiem roslin i tym doprowadzaja rosline do wiedniecia i zamierania.
Naturalnym wrogiem mszyc sa miedzy innymi biedronki, ktore w sposob naturalny dbaja o rownowage biologiczna w naszych ogrodach.
Chcac skorzystac z innych metod, musimy dzialac kompleksowo, czyli dbamy o wyeliminowanie i mszyc i mrowek. Sporo wiadomosci jest o nawozeniu borem( czteroboran sodu), co dodatkowo pomaga w walce z mszycami i mrowkami.
Ze starych sposobow znany jest wysypywanie ,,miejsc mrowkowych´´ maka kukurydziana lub proszkiem do pieczenia, sadzeniem roslin ktorych mroki nie lubia, np wrotyczu, pietruszki, tymianku, miety. Nie lubia rowniez lisci pomidora, pieprzu i zapachu lawendy.
I wez tu czlowieku badz madry...z jednej strony pyszny miodek spadziowy a z drugiej...
Mam kilka miejsc z mszycami, narazie je obserwuje, stracam z krzakow, raz prysnelam pokrzywa z czosnkiem i cebula, teraz tylko patrze czy z druga czescia tej ferajny, biedronki dadza sobie rade
Kolejne czekaja w kolejce a nie sadzilam.bo sie okazalonze miejsce ktore im.przygotowalam podczas mocnych deszczynstoi tam.woda wiec.musze podniesc teren