Basiu,
niech się ociepli, wsiądę w Pendolino,
i będę u Ciebie nim pół dzionka minie!
Szmitem mnie zachęcasz? Jakby było mało,
tego co w górze Tobie się rymowało!
Ta jazda na koniu/ iha, ha! już widzę!/,
te rosołki, mleczko/ciepłym się nie brzydzę/,
Jajeczko od kurki, co dziobie tuż, tuż,
no i ta brzezina, co ją masz za płotem!
To wszystko mnie nęci!
Chyba zamknę oczy,
i wyruszam już!