No i jeszcze graby.. Chyba są teraz najpiękniejsze, jakie kiedykolwiek mieliśmy. Jest to na razie niziutki żywopłocik, ale tak gęsty,
że wygląda jak jakiś wał, rzuconych na kupę zielonych liści
A jeszcze mam w pamięci, jak wsadzałam pojedyncze gałązki,
a sąsiadka się mnie pytała czy sadzę maliny...