Ale co tutaj się smucić, to realia naszej pogody. W donicach wymieniałam co roku, w zeszłym było lepiej, tylko dwa wyrzuciłam, w tym roku wszystkie. Na schodach jeszcze są, ale znając życie - wywalę.
Nie ma stożków, więc w donicach pod garażem zagościły chwilowo turzyce. Pusto być nie może.