Czas pozwala mi tylko na skoszenie kawalka trawnika przy domu. Jak na razie przekosilam sobie główne ścieżki na przejścia ..
Trawa niestety wygrywa pojedynek o wyrwanie dziczy w stronę cywilizacji.
Kosze tylko teren gdzie nie zryly dzikusy, bo tam to będzie walka a nie koszenie a na to muszę zarezerwować cały dzień.
Na nowych rabatach wysialam i posadzilam tonę kwiatów ... sama się boję co z tym będzie ... częściowo koty weryfikuje moje zapędy i wylegiwuja się w miejscach niedozwolonych na jakiekolwiek rośliny ... słoneczniki częściowo wyprasowaly ....