Magary Dramaty z Rabaty
23:51, 06 sie 2023
Aga - zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami trzeba mieć umowę z szambelanem pisemną
U nas gmina kazała każdemu złożyć stosowny formularz już w styczniu, w którym to formularzu trzeba nawet było wpisać datę zawarcia tejże umowy, tacy pilni się w naszej gminie okazali
Helen - to i tak macie farta, że łapiecie się na jakiekolwiek okna pogodowe
U nas zasadniczo leje non stop - albo ulewa albo mżawka ale woda leci w trybie ciągłym... TARcia jakiś czas temu narzekała, u nas zaczęło się trochę później. Początkowo radość wielka, ale jak spojrzę w kalendarz to wychodzi, że to trzeci tydzień z opadami, zasadniczo non stop... Na rabatach nic się zrobić nie da, wszystko puszczone na żywioł wody i grzyba
Najgorsza jest w tym wszystkim wilgoć/wilgotność w powietrzu - termometr w foliaku pokazuję 99 procent, w domu 80. Pranie nie schnie, wszystko mokre. Kończą nam się czyste gatki i skarpety
Kalosze zostawione na tarasie deszcz zalał ostatnio, tak zacinało
Kiedyś ktoś z lokalsów mi opowiadał, że w nasze okolice byli zsyłani niepokorni Niemcy, za karę, bo klimat nie-ten-tegez - zaczynam w to wierzyć
Basia - grzyby są
Podgrzybków masa chociaż w większości przemoczone więc idą w kompost. Kurek niewiele. Prawdziwek jeden. Kozaki też są, ale te jasne, chyba "babka" się na nie mówi? Mokre są strasznie
Ale kaniami to się dziś opchaliśmy do bólu
Od wczoraj pięknie się rozwinęły na kotleciki 
Helen - to i tak macie farta, że łapiecie się na jakiekolwiek okna pogodowe
U nas zasadniczo leje non stop - albo ulewa albo mżawka ale woda leci w trybie ciągłym... TARcia jakiś czas temu narzekała, u nas zaczęło się trochę później. Początkowo radość wielka, ale jak spojrzę w kalendarz to wychodzi, że to trzeci tydzień z opadami, zasadniczo non stop... Na rabatach nic się zrobić nie da, wszystko puszczone na żywioł wody i grzyba
Basia - grzyby są