próbuje też z innymi patykami.
rok temu zagęściłam sobie swoimi sadzonkami żywopłot z porzeczki - prawie wszystko sie ukorzeniło, ale trzymałam je w domu, teraz poszły do warzywnika, w sumie pogoda sprzyja....zobaczymy
Weekend pracowity
Pogoda fantastyczna.....mogłoby tak już zostać
kończyłam czyszczenie rabat, a w niedzielę podcinałam bukszpanowe obwódki.
Robię eksperyment z sadzonkami, a co a nóż sie uda
jakiejś specjalnej troski do tego nie przyłożyłam , ukorzeniacz gdzieś mi wsiąkł, więc szanse sa małe, ale być może po którymś sezonie doczekam się bukszpanowej obwódki na zakolu przy liliowcach????
i ich mama (albo tato)
wogole to smiesznie, bo stoimy pod tym klonem i podziwiamy kwiatki i M mowi, ze moze on ma nasiona i sie rozsieje a ja patrze na dol a w trawie liscie leza, patrze blizej a to nie liscie tylko sadzonki. lazimy oczywiscie Kolo nich codziennie i do tej pory nie zauwazylismy.
juz niedługo będą
choć nie w takiej ilości jak rok temu,
z przodu widzę że nornice mi sporo zeżarły grrrrrrrrrrrrr
jest pierwszy w donicy
cieszę się że się Panu podoba
dla mnie to Ty jesteś mistrz kompozycji doniczkowych
Byłysmy w niedzielę, ale pogoda była do bani
zimno przeraźliwe
kupiłysmy tylko po parę cebul lilii i jakoś tak na szybko przebiegłyśmy stragany, nie wiem na czym nam zeszło , trochę w środku hali na jedzeniu chleba ze smalcem i pierogów hahahahahaha i na gadaniu to jest jak się we trzy spotkamy