Jak tylko znajdziesz żywokost to warto zrobić gnojówkę Znam osoby, które mają grządkę z żywokostem i pokrzywami w warzywniku Efekty pierwsza klasa, zwłaszcza u roślin kwitnących...
Tu akurat mam uwieczniony kwitnący (na gnojówkę same liście, najlepiej zanim zakwitnie) ale widać, że liście są ostro zakończone, pokryte ostrym meszkiem.
Zamiast szmaragdów posadź cisy - Chudy (ziemna zieleń) lub Olivka (jaśniejsze) - rosną wąsko, bardzo wąsko. Berberysy kolumnowe po dwóch, trzech latach wcale nie są wąskie - niestety, to kłujące bydlaki
Cisy do kupienia w Wawie i wbrew pozorom dość szybko rosną.
Tak w terenie to najlepiej pasowałyby w takim rozstawieniu. Zasłaniały by widok na wszystkie budynki gospodarskie.
Równe odległości między jabłonkami (na rys coś się gibło).
Tylko ta po prawej stronie musi być cofnięta (w stosunku do Oli) w stronę ogrodzenia, bo tam węziej. To może tą środkową o tyle samo wysunąć do przodu? Wtedy byłaby mniej-więcej na środku wybrzuszenia, a patrząc z boku (od strony wejścia) pnie równo by się układały.
W środek Golden Hornet, a po prawej dać drugą Olę czy może być całkiem coś innego?
Piękne iryski. No tak ja też byłabym zła i to bardzo. Swoje krokusy jak przesadzę w inne miejsce to może zakwitną w przyszłym roku, ech..
Różyczkę dobrze rozłożyłaś. U mnie sąsiad ma ogromniastą i podobnie ją układa.
No czemu nie, na to nie wpadłam. A duży plus tego pomysłu, że zasłoniłyby widok z tarasu na budynki gospodarskie. Tyle tylko, że w tym ułożeniu środkowa wychodziłaby w przewężeniu, a ostatnia za tym najszerszym miejscem. To może zlikwidować to przewężenie (różowa linia)? Tam murku jeszcze nie ma, trzeba by tylko skuć kawałek wylewki. Czy jakoś niesymetrycznie je rozstawić?
Uwielbiam hakonechloe, choć ona mnie mniej. Wykończyłam Aureolę, teraz czekam na oznaki życia od tej zwykłej, zielonej. Stelle mam- dla mnie debeściak, kwitnie cały sezon.
Tylko jak to dopasować do rabaty idącej łukiem?
W twoich ustach (z twojej klawiatury) tak to prosto brzmi...
Jeśli jest to 'Latifolia Maculata' to ta odmiana wymaga starannego doboru terminu cięcia, tak aby młode przyrosty zdążyły zdrewnieć (i przebarwić się na zielono) przed zimą. W przeciwnym razie przyrosty zawsze będą przemarzać.
Odmiana ta w praktyce powinna być strzyżona najpóźniej w czerwcu, bo ma zupełnie inny sposób przyrastania niż klasyczny bukszpan.
Dodam, że ta odmiana zupełnie nie nadaje się na niskie obwódki - przyrosty są mocne, długie i potrzebują znacznie więcej czasu na "dojrzenie".
Aniu, ty jeszcze sobie nie zdałaś sprawy, że plan kształtu rabat masz niemal gotowy https://pl.pinterest.com/pin/340021840590844629/
Trzeba tylko dopasować wielkości/szerokości "cycków" (za przeproszeniem)
Idźmy od lewej strony, za bukiem - wyprowadzenie cycka przesłoni ci widok od bramy/ulicy na głębszy/dalszy ogród. W tym cycku możesz posadzić upragnione rodki, azalie etc. Za cyckiem masz miejsce na placyk, a z placyku widok na dom i resztę ogrodu. Nerka będzie przesłaniać tylną część ogrodu z wyższymi nasadzeniami. I teraz prawa strona planu z linku ma części wyspowe - to idealny dla ciebie łącznik z drugą działką - nie odetniesz się od niej, a tylko przesłonisz wyspami nasadzeń. Przejścia pomiędzy wyspami będą naturalną kontynuacją drugiego "ogrodu".
Po co wymyślać cuda-wianki, kiedy mamy gotowca
Moja uwaga za każdym razem jak pokazujesz teren z szerszej perspektywy przykuwana jest przez odległe dwa kominy - czy nie da się przesłonić ich np. serbami?
Czy myślałaś aby brzozę zastąpić np. wiązem Camperdownii' szczepionym na wys. min 2,30-2,50m? Czy tej kompozycji z kulami i brzozą nie mozna dać przy tarasie pomiędzy schodami?
Wiem, że teraz nie ułatwiam... wiem, że burzę tak misterny plan ułożony w głowie... nie bij, nie zabijaj, nie rzucaj pomidorami
(te strzeliste, wysokie, niebieskie formy z linków od Domi to jałowce. Od jałowców będę cię odwodzić, bo są zbyt problematyczne w pięlegnacji)
Aniu, a czemu nie dosadzić jeszcze dwóch jabłonek (w tym np. jedną z żółtymi owocami np. Malus Golden Hornet)? Na całej długości iść w ten sam klimat.
Na dole mozna zrobić spore skarpetki, kostki z trzmieliny, która zimą ma listki wpadające w róż. Na rabacie w tych warunkach (słonecznych jak zrozumiałam) mozna w sekwencjach posadzić np. perovskie Little Spirit (ok. 60cm) zimą mającą niebiesko-lawendowe patyczki, które wiosną obcinasz. Ona głęboko się korzeni, lubi zasadę, sucho i jest wytrzymałą rośliną. Mozna lawendę posadzić ale starannie, tak by na zimę mieć półkule w eleganckim szyku. W najwęższych miejscach przewieszającą się hakonechloa macra, która pierwszy sezon będzie wymagała uwagi, a potem jest niewymagająca i aktualnie startuje. Mozna tam posadzić niewysokie liliowce 'Stella de Oro', mające tę zaletę, że po za okresem kwitnienia będą udawać kępiastą trawę.
Szałwia tam powinna dobrze rosnąć.
Jeśli chcesz odrobiny zabawy kolorami to można tam posadzić carex Bronze Form (lub inny brązowy, fontannowy carex - on sporo miejsca zajmuje przez tę swoją czuprynę) w zestawieniu z fioletem (szałwia, perovskia, lawenda). Dodatkiem będzie żółć trzmieliny i zieleń traw lub liliowców. Minimum gatunków, max. wytrzymałości
Ja bym tam zrobiła sekwencje z kostek trzmieliny, carexów zmieszanych z perovskią i szałwią i jako akcent liliowce też posadzone po kwadracie lub prostokącie.
Na zimę zostaną jabłuszka, carexy, sterczące patyki perovski (zimą są bardzo piękne), trzmielina.
Można też rabatę zrobić w inny deseń przykładowo jako wyższy akcent posadzić np. dereń Ivory Halo i skomponować go z liliowcami, trawami.
Można tawuły japońskie, jednak zimą liści nie mają, aczkolwiek bardzo wcześnie startują. Mozna je ciąć.
Moim zdaniem ta rabata powinna być mocno przemyślana, minimalistyczna, wytrzymała, niepracochłonna i efekciarska w zestawieniu kolorów.
Oczywiście o takich pierdółkach jak wsadzenie na wiosnę sryliona cebulowych wspominać nie będę