po zimie coś się dzieje niedobrego z moim świerkiem inversą
Niestety nie wiem jak mu pomóc i czy ma w ogóle jakąś szansę...proszę ratujcie.
Naprzeciwko niego jest arrcorona...albo był.
Jemu też mu coś dolega a przez 2 lata ładnie rósł bez większych problemów.
Czy to jakaś choroba grzybowa czy skutki zimy ?
Dziękuję za pozdrowienia i cieszę się, że udał się spacer
Genie kwitnie, ale pąki ma lekko zniekształcone, mimo to cieszy, bo to jest jeszcze młodziutka magnolia, tak też jest z Twoją na kwiaty trzeba trochę poczekać, młode egemplarze kwitną takie prosto od producenta kupione, jednak oni mają wiedzę i doświadczenie, a o nawożeniu niewiele Ci mogę napisać, a właściwie nic, bo ja nie nawoziłam odkąd opryskałam zamiast nawozem, to roundapem jedną z moich najmłodszych magnolii...
No ja nie wiem jak można zapomnieć o takim pustym koszyczku..też taki mam..zauważyłam
spacerując z Lową, ja nie chowam koszyczków
Odpisałam u Ciebie...ale napiszę i y mnie...Queen of marvel
W magnoliach można się zakochać
Nawożę florowitem do kwitnących, a kosze to gratka z kwiaciarni z ogródkiem, stały porzucone, zapytałam o cenę i rabat i poszły do mnie
Skaczeksz koło swojej magnolki jak twoja biedna piesia koło swojego ogona, ty ze szczęścia, piesia na nieszczęście...gratuluję rocznicy Eliziu na ogrodowisku i zostawiam kwiatucha na kolejną rocznicę i życzę obficie kwitnącej magnolii w przyszłym sezonie, albo kolejnej królowej drzew w naszych ogrodach
Byłam, kibicuję Jolu...fotki tak sobie pstrykam na szybkiego, trochę już poznałam mojego nowego
pstrykacza...ale i tak idę na łatwiznę
Dzisiaj zimno, tylko 12 stopni na plusie, duży nieprzyjemny wiatr, trochę było słońca, jak byłam w ogrodzie,
to akurat wyszły mi chmurki i pokropił deszczyk
Moje pierwiosnki wymarzły, albo ubiegłoroczna susza je wykończyła, a tak je lubiłam.
Cieszę się, że chciaż u ciebie przetwały, bo słyszałam, że Kindzi i Bogusi też wyginęły.