nie dostrzegłam raczej pąków kwiatowych, ale zauważyłam, że niektóre pomimo nie-uszczykiwania zaczynają się rozkrzewiać
dolne zdjęcie to chyba roślinka, którą uszczknęłam
edit: w tym tygodniu mają być u mnie przymrozki więc zwlekam z przesadzeniem do większych doniczek - nadal siedzą w tamtej wielodoniczce
Te skarpy które ciągną się niemal do końca działki lecz różnej szerokości też będą wymurowane na fundamencie Materiał czeka. Coś się w końcu u mnie zaczyna dziać
No po prostu czad. Moje konwalniki też wyglądają masakrycznie, pierwszy raz tak okropnie, nawet się do skubania nie nadają. Pomyślałam tak jak Sebek, że zetnę je prawie do zera. Ryzyk fizyk, najwyżej będę kupować jeszcze raz.
A tu jest malinowy chruśniak O tej porze roku jest nudny i nic się nie dzieje - dumam czy nie obsadzić go jesienią krokusami. Tyle tylko, ze to nasadzenia do powtarzania co roku, bo maliny z czasem zagłuszają wszystko. W tle widać narcyzy (to był łan) - będę je w tym roku wykopywać i przesadzać.
Niestety mój M wyciął też kilka jabłoni, byłam na niego zła bo tego ze mną nie uzgodnił. Podczas sprzątania ogrodu znaleźliśmy 4 jeże, jeden dał się sfocić a to kilka fotek
Tak, Małgosiu coraz bardziej. Ale nie tylko one.
Cudna wiosna
fiłek kwitnie, ja go nazywam rozbójnik, bo rozsiewa si e sporo tam gdzie chce
Zostawiam kilka, a reszte wywalam
Brunera
A dlaczego miały być eksmitowane? Ja właśnie zastanawiam się nad tym drzewkiem... Mam w projekcie miłorzęba Pendulę, ale ostatnio stwierdziłam, że nie mam żadnego kwitnącego drzewka i pomyśłałam, że może właśnie na wiśnię Kiku-Shidare zamienić. Przy czym miałam się dopiero z Tobą konsultować, czy to nie za duże drzewko w zamian za miłorzęba i czy w ogóle polecasz...