Trzeba będzie zmienić trasę dojazdu do domu, bo znów nie oparłam się pokusie.
I nie były to lody, ani jakieś inne frykasy.

rzut oka na całość



to z czerwonymi gałązkami to oczywiście dereń, wyjątkowo zdrowy okaz, niesposób się oprzeć



tu wiadomo, co mnie skusiło



tu z kolei piękny egzemplarz kultowej odmiany róży, na którą polowałam od dawna

Kogucików i kurek nie skończyłam, więc mogę pokazać na razie zdjęcie z ubiegłego roku

Taką niespodziankę dziś znalazłam w ogrodzie . Wczoraj przycinałam tawuły. Dziś wydawało mi się, że tu i tam muszę jeszcze skrócić i taką samosiejkę odkryłam. Podobnie jak berberys w zeszłym roku, tak i ona ukorzeniła się z przypadkiem wbitego w ziemię patyczka . Korzenie ma imponujące, prawda? I znowu Cię wołam KArolu .

na razie ją zadołowałam, potem posadzę gdzieś na stałe
Przycięłam ją tez, ale chyba jednak jeszcze powinnam skrócić. Ale ma tylko jeden pączek z liśćmi, więc nie wiem czy powinnam ciąć tak nisko...
KArol, ale Ty wiesz na pewno .

Joasiu, ale trawek!!! Ja też trochę siałam... Jajowatą trawkę też mam, pięknie wzeszła, oprócz tego heliotropy, niecierpki Valeriana i ryż ozdobny... no i wreszcie doczekałam się siewek werbeny patagońskiej
moje patyki hortensji też już mają białe kropeczki
oby do wiosny! takiej ciepłej i słonecznej oczywiście bo kalendarzową już mamy

Sywluś kochana jesteś strasznie, ale zostaw sobie wszystkie, masz co obsadzać. A na swoich jeszcze krzyżyka nie postawiłam, może akurat się uda . Urwałam jeszcze kiedyś 3 kawałeczki świerka kłującego i też próbuję ukorzenić. A na ulicy kiedyś znalazłam sporą gałąź pigwy, albo pigwowca. PRzytargałam do domu i zrobiłam sadzonki wprost do gruntu. Ciekawe czy choć jedna się przyjmie . Ależ Ty masz serce na dłoni . Kofam normalnie .