Aż tak dobrze u mnie to nie jest na pewno. Fakt: rozplenice z rozchodnikiem i róże z jeżówkami zgęstniały na maxa ale reszta wygląda średnio. Hakone, miskant apache, m. morninglight są dosyć biedne. Słabo rosną dla odmiany
Coś czuję, że za rok to u Ciebie będzie prawdziwy busz! Już to widzę, jak starasz się wejść do ogrodu i torujesz sobie drogę kosą
Tam, gdzie stoi baron planuję sciankę wodną taką mini, gdzie woda będzie spadać do żwirku. Przed scianką troszkę z boku myślałam o baronie, a z tyłu miskant variegatus. Z lewej brzoza płacząca. Więcej się nie zmieści.
Najpierw przepraszam ze nie zakodowalam Twojej wizyty.chyba byłaś na samym poczatki co? Obiecuje poprawę
To z pewnością giganteus- juz ma prawie dwa metry a jeszcze sporo urośnie a ten cukrowy czytam rośnie do 1,5 i ten mój ma takie ostre brzegi liści (zszp podaje,że takie ma gigantemus). Wiesz on nie wypuszcza dalekich rozlogow ale rozrasta się co roku o kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt cm (jeśli mowa o średnicy kępy). Ale za to pięknie szumi
Kurcze, to nieciekawie A może ten miskant to nie giganteus tylko cukrowy? Sorki, że tak drążę temat, ale chciałabym być pewna. Hm, to wychodzi na to, że źródło podaje błędne info...
Ja już dawno byłam u Ciebie, ale spoko, mnie rzadko kto zauważa
właśnie
miskant jest przeznaczony właśnie w to miejsce
a tawuły muszą wylądować gdzieś indziej
czyli chyba zostanę przy fioletach
znacie małą róże taką jak pokazałam na koncepcji?
1 to była miskanty tawuły, Admiration i bergenia
2 to była miskanty fioletowe zawilce, werbena, i inne fioletowe, może róże
3 to mam taki pomysł, że tylko biały miskant variegatus, blado-fioletowe zawilce, ciemna fioletowa żurawka i biało-zielona trzmielina (ostatnio mi się spodobała), może bergenia
Amelio, jak się cieszę, że do mnie wpadłaś! Już była przekonana, że nikt tego nie czyta...
Tak, turzyca zdecydowanie podrosła, już takie ładne kępy ma. Wychodzi na to, że nawet przesadzanie co chwilę jej nie przeszkadza .
Zaciekawiłaś mnie ta żółtą maliną. Na razie mam 4 krzaczki Polki, w sumie nie wiedziałam, ile kupić na na 4-osobową rodzinę.
A ta żółta jaka jest w smaku?
Wodą od czasu do czasu .
Gladiolom i kannom leję po trochu nawozu do kwitnących, ale akurat ich na zdjęciu nie mam, bo póki co, samo zielone jest. Po większości roślin widzę, że ładnie rosną, ale np tuje mam wrażenie, że stoją w miejscu. I miskant, który miał być taaaki wielki jest niższy, niż trawa, która go otacza. Nie wiem, co z nim jest nie tak.
Wypogadza sie, no w końcu będę mogła poszaleć w ogrodeczku. Ide na poszukiwanie farby do wymalowania ławki i piaskownicy. Może znajdę coś do wymalowania krzeseł.
Miskant olbrzymi powoli zaczyna mi wschodzic. Zobaczymy jak to bedzie wyglądało. Mam nadzieje na piekny żywopłot od strony murku sąsiadów.
No to posadzę Myślę, że trzy sztuki będzie wystarczająco. Słoneczko tam troszeczkę dociera w końcu
Jeśli chodzi o tuje to przycinałam je wczesną wiosną, jak jeszcze nie było rabat
W przyszłym sezonie coś się wymyśli
Mówisz, że mam dużo przestrzeni?
Dziękuję za pochwały
Kochana - jak pasuje, to sadź i się nie zastanawiaj. Najwyżej później będziesz przesadzać
Swwojego czasu wnikliwie analizowałam warunki dla miskantów i wyszło, że muszą mieć trochę słońca, więc jeśli zagląda na rabatkę sloneczko to da radę U mnie miskant doskonale rośnie na rabacie, gdzie od godz. 13 ma już wyłącznie cień...
I pytanie z innej beczki - jak tniesz tuje wzdłuż płotu? Pytam, bo widzę, że ładnie zakomponowalaś rabatki przed. A tuje wyglądają na przycięte. Nie niszczysz przy okazji roślin? Pytam, bo u mnie podobnie i tylko część rabatek przed tujami mam zagospodarowaną i cięcie w tym roku to było ogromne wyzwanie - na dwie duże drabiny, ciągle przestawiane... I ta ciągła obawa, by na coś nie wejść...
A, i pochwalę ogrom pracy Super Ci to wychodzi, teraz dopiero widać ile masz przestrzeni
Dlatego ja robię przerwę w nasadzeniach, bo nie chcę ryzykować. Nowy trawnik mimo zraszaczy też miejscami podsycha - chyba lepiej kłaść trawę pod koniec lata Za ciurkadełko dziękuję
Właśnie z tym przesadzeniem to tak jest - jak nie pada i upały, to roslinki mają mega ciężko się zaaklimatyzować w nowym miejscu. Nawet ciągłe podlewanie nie pomaga. Przykład z mojego ogródka - przesadzany miskant jest połowę niższy niż te, które nie były ruszane. A chodzę wokół niego jak nad żadną roślinką...
Ciurkadełko zachwyca i w dzień
Z ta Artemis byłoby ok tylko ona może przedostać Ml.u mnie ma 3 lata i juz jakieś 1,2 a ja po kwitnieniu dość ja tnę chcąc nadać kulisty ksztalt.u mnie plamy na zurawkach są od niedawna i je oberwalam. Jak przypali się bardziej może ja przesadze.
Artemis śliczna, a może ją dać na tle tych moich słupków a za nią miskant Morning Light?
U mnie żurawki lime Rickey tak samo przypalone, lubię je za ten energetyczny kolor, ale brązowe plamy od jakiegoś czasu już mnie mega wkurzają, wszędzie mam patelnie więc dobrą miejscówkę ciężko będzie im znaleźć.
O mój szkic robiony na kolanie miskant super, co do żurawki to chyba trochę musiałaby ich tam być co? A z nimi to różnie bywa (czytaj opuchlaki itp). Poza tym brakowaloby mi czegoś średniej wysokości między Ml a zurawkami.może berberysy ale jakie? Bo jeśli takie co gubią liście to zima znów może troszkę być łysawo co? Pomyślę i może coś podpowiem na razie brak koncepcji