Jolu, No nie ma, kochana! Ja już do tego przyzwyczajona. U mnie zawsze miesiąc w plecy, w porównaniu do innych. Niby łagodna zima, a kitwasi się to pół roku,
ani spacerować, ani pracować. Dobrze, że u mnie piaseczek, to jak słońce wpadnie, to raz dwa i sucho.
Czekamy, czekamy, nic nam innego nie zostaje.
Moja wiosenka dla zaglądających.