Pozdrawiam prawie wiosennie, nieśmiało

po dłuższej nieobecności jak ten rannik wystawiający nieco główkę nad ziemię .
Nieco odważniejsze są przebisniegi
Ostatnie dwa minęły na pierwszych pracach w ogrodzie, jako że pogoda sprzyjała. Część rabat wysprzątana z grubsza, kopce krecie rozgrabione (niestety, od wczoraj pojawiły się dwa nowe

). Są też pierwsze dekoracje wiosenne w donicach.
W domu przesadziłam część doniczkowych. Biedactwa czekały cały poprzedni sezon i się nie doczekały. Przy okazji zgłaszam
problem, może ktoś coś pomoże? Czym zwalczyć mączniaka na przetrzymywanej przez przez zimę w domu na parapecie werbenie patagońskiej? Oprysk miedzianem (akurat miałam) nie pomógł.