Piękne zestawienie! Fot tyle co kolorów na jesień, w zimowe wieczory może uda mi się nadrobić Chłopaki petarda, gratuluje, a eMusia pozdrów i przekaż życzenia duuuuużo zdrowia i sił!
Przeprowadzić, za ok. 2-3 lata. Dopuszczamy też mieszkanie na dwa domy jak nam się tu ułożą sprawy odpowiednio. Teraz mam jeszcze tu jedno zadanie do ogarnięcia, z czasem jest masakra, wbrew pozorom energia też już na wyczerpaniu ale to nasza szansa na dobrą przyszłość więc zaciskamy zęby i działamy
Efekt końcowy jeszcze trochę poczeka, na razie w ciągu 2 lata ogarnęłam etap I i II - tj. techniczny podział działki, podjazdy, drogi, miejsca wypoczynku, domu itp. i wstępne linie nasadzeń. I na 2 lata nie będzie już dużych rewolucji bo nie była bym w stanie ogarnąć więcej rabat. Natomiast ogrodu jak już tam będziemy - będzie znacznie więcej, ale spokojnie, na wszystko przyjdzie czas.
Staremu ogrodowi mniej już robię zdjęć bo nie mam czasu tutaj na nic, a na północy wręcz przeciwnie
Ale zmobilizowałaś mnie i wypadłam na 5 min. To foty z dziś, więc już listopadowo mocno
Też gotuję zupy na kościach, tym razem będę tego miała sporo dwóch połówek nie wezmę bo po prostu ich nie zmieszczę do zamrażarki
Tu ja trzymam balustradę
W pokoju z zamaskowanymi rurami przymocowaliśmy listwy przypodłogowe i dwa regały na książki do ścian. Dziś obiad i fajrant ale jutro będę mogła parę książkowych kartonów opróżnić i ułożyć je na półkach
Dziś posadziłam ostatnią partię cebul, które dostałam od koleżanki na imieniny. Uff
Jakoś nie mogę przestać sadzić ciągle jakieś mi przybywają
W zeszłym roku nakupilam mnóstwo cebulek, których nie zdążyłam posadzić bo się rozchorowałam.
Staly cały rok w koszyczkach z ziemią, nawet nie pamiętam żeby zakwitły.
Posadziłam je w warzywniku w miejscu dalii, może coś z nich będzie na wiosnę.
Dzisiaj posadziłam i okopczykowałam. Na wierzch jeszcze trochę igieł przyniosłam.
Mam nadzieję, że będą rosły.. sadziłam wg wskazówek z załączonej książeczki, ale niestety dołów na aż 50 cm nie udało się zrobić, z powodu skalistego podłoża. Podałam mocno i teraz trzymam kciuki, żeby mimo wszystko było im dobrze u mnie
W tle widać zabezpieczoną na zimę magnolię i rząd prosa. Po bokach magnolii hibiskusy bagienne.
Na razie nic tu więcej nie robię. Na wiosnę będę myślała co dosadzic przed różami i po bokach. Może kocimiętkę, gipsowkę.. przydałoby się też coś zimozielonego.. tylko nie wiem co..
Nie zniknęłam
Tylko jesień pokazuje wszystkie mankamenty niedokończonego ogrodu.. aż strach zrobić jakieś zdjęcie.
Ale w końcu przyszły zamówione różyczki, więc się pochwalę.
Pięknie zapakowane:
Zajrzałam dzisiaj na chwilę do arboretum ale nic mocno nieprzyjemnego nie wywąchałam. Pani sprzedająca bilety doradziła żebym za 2 tygodnie wróciła. No... zobaczymy co wtedy się okaże
Przy okazji zrobiłam zdjęcie owocu Żółtnicy pomarańczowej. Prawda, że ładny?
Danusiu, niektórzy mówią, że nie ma przypadków co do tabliczek, to się zdiwiłam, że są polskie napisy
Basiu też tak myślę Patrycjo, Lidziu obejrzałam kilka zwiastunów "Ogrodnika", okropne i ponure
Ja nie mam TV z powodu świadomego wyboru od lat kilkunastu taka trochę dziwna jezdem
No właśnie EwoEdo trochę makabryczne, nie lubię horrorów
Anie dwie, no jeszcze nie wszystko zakończone, ale sporo za mną. Na razie dochodzę do siebie po zawirowaniach życiowych. Człowiek doświadcza i doświadcza, chyba jak przestanie to oznacza, że zniknął z planu ziemskiego
Dziękuję Vita i Małgosiu za domki trzaskam nadal co perę dni różne formy Lubię wszelkie ręczne roboty, to mnie wycisza