Wątek będę po cichu kończyć, a jutro, jak mi kto pomoże zmienić stopkę, zacznę nowy sezon z nowym wątkiem.
Tymczasem dziękuję Ani i Zbyszkowi za odwiedziny, furtka nadal nie zamknięta.
Wiersz Zbyszka z oka łzę wyciska,
Wcale nie zmieniają się nam w ogrodach ludziska!
Jak byli mili, sympatyczni, szczerzy,
tak i do dziś tak jest,
niech w to każdy wierzy.
A wszelkie kąśliwości i swarów zadatki,
gońmy precz od naszej ogrodnika chatki.
Tu dzielimy się nasionkiem i okruchem serca,
kłoskiem ze stipy, cebulką rannika.
A zawiściom i złościom mówimy pa,pa,
I dlatego tu miło. I z radości łza.