Mało mnie tu ostatnio, ale nic nie chce się układać tak jak bym chciał, no cóż raz na wozie raz pod wozem
Z przyjemniejszych spraw to dotarł do mnie Dyplom i na szczęście w idealnym stanie bo na punkcie pogniecionych kartek mam małą fobię

Nagrody w połowie dotarły, a rękawice są tak ładne, skóra tak mięciutka, że chyba będą tylko wisieć bo jakoś szkoda mi ich brudzić w ziemi
Na tapecie także projekt podjazdu do którego nie jestem do końca przekonany, ale muszę zostawić maksymalną ilość trawnika bo nie mam możliwości odprowadzenia wody w stronę drogi na szczęście działka nie jest najniżej położona. Zniknie 60m^2 trawnika co mnie specjalnie nie martwi bo problemu z rozjeżdżonym trawnikiem mam serdecznie dość. W tym tygodniu okaże się kiedy będzie to wykonywane. Czekają mnie konkretne wykopki. Przy okazji bardzo możliwe, że rabaty się powiększą co nie do końca jest dobre, fakt będę mógł rozsadzić moją gęstwinę, ale z drugiej strony jak zaplanować 35 metrową rabatę wykorzystując tylko moje rośliny.
Tak prezentuje się obecna wersja.
Zabieram się również powoli za wiankowanie bo o dziwo mam kilka zamówień. Trzeba się wybrać po zapasy i po gałązki brzozy bo powstaną kolejne choinki

Przynajmniej będę miał zajęcie.
W ogrodzie nic się nie dzieję, czekam tylko na kopczykowanie róż i muszę jeszcze zadołować moje doniczkowo.