Koniec przerwy i wyścig z czasem bo jeszcze trzeba barierki dokończyć, a już prawie "noc"........gdzie ta wiosna?
no trudno poprzeczek już dziś nie zdążymy , a jeszcze zostało przybić resztę desek na podeście na obu spadkach...jeszcze jedna sobota z dobrą pogodą i zostanie na wiosnę malowanie
Jak ta himalajka urośnie będzie cudnie skrywać mostek
bateria padła i dobrze bo dalej bym Was tym naszym mostem męczyła
Agnieszka_malysa - bardzo się cieszę Agnieszko ! Postaram się pomóc w razie potrzeby jeśli tylko będę potrafiła .
The First Lady, Ernest Markham.
Solidarność z Arabellą i Kacper z Biutiful Bride w tle.
Jakoś trzeba to było by przetransportować, ale co cztery osoby to nie jedna
uffff udało się......jeszcze ustawiamy i sprawdzamy jak wyszło
jeszcze trzeba mostek dokończyć, czyli barierek cd. i walka z czasem bo już się robi zimno i ciemno, ale trzeba jeszcze ciut fotek do dokumentacji ogrodowej póki widać cokolwiek
Zacieniona maleńka...ale "wałków"ma ok.80 mb.Corocznie dosadzam i mam o różnej wysokości.Wilców będzie jeszcze więcej...w miarę wzrostu będę oddzielać i ukorzeniać.
A to cudeńka od Kasiulki - złote raczki i serducho ma ta dziewczyna
Jutro bedę latać po ogrodzie Wazki pewnie pójdą nad oczko, budka i sowa do lasku a świeczniczki do altany buziaki raz jeszcze
Porozgladalam sie dzis za nasionami i jeszcze nie ma nowosci za duzo. Kupilam ostrozke tylko.
Juz mam ochote cos siac a na pomidory jeszcze za wczesnie
Miskka - mi w zeszłym roku wyszło tylko z perowskią ale nie ma się co załamywać, będę próbować dalej i Ty też próbuj.
Czerwiec 2014, ponownie bez czarny Eva i krzewuszka Red Prince oraz róża Rote The Fairy.
Róża The Fairy i clematis Blue Light.
Renia widzę, że już nalewki wypite i wreszcie zaczynasz gadać do rzeczy czyli na temat różany
Mam Westerland i jak wszystkich róż zdjęcie pojedyncze portretowe jest obłędne a krzak dopiero pokazuje jak jest.
U mnie Westerland to krzak wysoki może nawet do 2 m goły dołem a górą się przewieszaja gałązki, jak kto ma miejsce może wiechecia zostawić ja ogarniam no i .......
ja ją lubię za subtelność i taki własnie krzak zaczepny u mnie.
Przyjemny zapach i zmienność koloru, kwitnie do mrozów i 1 dzień dłużej.
I jeszcze róża mocarna wytrzymała moje 3 przesadzania - rosła w cieniu i tam marniała / znaczy wcześniej było słońce ale zarosło/
W towarzystwie jarzębiny dobrze jej do twarzy. Ale podsadziłam liliowcem i doctorem Jemain i zobaczę ten kontrast i czy z kwitnieniem się spotkają - ten doktorek niby rośnie ładnie - dopiero 1 sezon ale baty wypuścił - zobaczymy