Myślę nad tą rabatą przy schodach do domu i nie wiem czy powinnam przesadzić bukszpany? Tu mam nasadzenia do linii prostej chodnika i to mi nie gra
zrobiłam mini puzzle pod bukszpany przesadziłabym żurawki, tuja whipcord na pniu zostaje reszta może wylecieć. Teraz rośnie tu rozplenica little i pomiędzy dodałam rochodnik okazały. Może ktoś coś zaproponuje
Dziękuję wszystkim za dzisiejsze odwiedziny. Flaga u mnie tez już wisi. Bo jutro mam zamiar pospać dłużej jak to przy święcie. I niech już od rana łopot słyszę.
Za oknem jak jest każdy widzi u siebie. Wiatr nie ustaje i jeszcze kropelek dodaje. Spacer odbyty, teraz ciepłe bambosze. Dziś jeszcze tylko gęś i rogal i więcej o nic nie proszę.
W domowych kwiatkach jestem noga wiec doradzcie prosze-czy i gdzie obciac pedy storczyka - ten po prawej wlasnie stracil kwiaty,ten po lewej juz traci.kwitly drugi raz na tej samej lodydze.na dole pod prawym rosnie nowy ped
Nie piszę, bo analizuję. Staram się rozeznać w sytuacji. Doczytałam, że donica jest na końcu stawu. Dopatrzyłam, że przy brzózkach i ogrodzie. Czyli na tym zdjęciu - po prawej. Zgadza się?
Pisałaś też, że donicę ogląda się z oddali, dlatego chciałabyś, aby nasadzenia były widoczne.
Jejciu jak zobaczyłam to zdjęcie Oliwki z melusiem, to aż bym Ją wytuliła teraz . Z takiego słodziaka malusiego taki motyl kolorowy wyrósł. Kiedy ja się doczekam .
Kasiulka, a to w ramach inspiracji - ozdoby świąteczne typu coś z niczego, pamiętasz? Orzechy, kawałek kartonu, sznurka i drewnianych koralików. Już widzę jak dziewczynki będą się świetnie bawić przy robieniu świątecznych ozdób . Ja też na ozdoby nie zamierzam nic wydawać, ale mam za to nowe pomysły na ozdoby "z niczego" . I tych szyszek muszę więcej zrobić i na zewnątrz pozawieszać. Szyszki mam ze swoich sosen, a sosen u Ciebie dostatek przecież. Buziolki .
Garnuszek na jajka, no przecież! Tata ucierał mi w takim kogel-mogel . Ale mi smaka zrobiłaś . A synio super. Czym skorupka za młodu nasiąknie... . Moja córa zaczytuje się w Moim pięknym ogrodzie . Biednie te gazety po Jej czytaniu wyglądają (ma14 miesięcy )
Też mam chandrę jesienno-zimową, ja potrzebuję do życia słoneczka. A tego jak na lekarstwo i o 14 ciemno.. koszmar. Jeszcze jak liście kolorowe to jakoś, ale jak wiatr pozwalam prawie wszytko, to już dla mnie dupa nie ogród. Natury marzycielskiej nie mam wiec nie będę się silić na wyszukiwanie pozytywów. Po prostu muszę przeżyć do lata , a po drodze zaliczyć kilka wypadów na narty.. tak planuję . Taka pociecha po stracie psa, że jak nie mam staruszka do opieki to mogę wreszcie pojechać gdzieś.
Drzewa możesz sadzić puki ziemia nie zmarznie. Pierwsze moje drzewa kupiłam (w donicach!!) końcem października, a sadziłam... w grudniu. Crimson o którym mówimy u mnie.. przestał zimę w donicy i to normalną, mroźną zimę..
Zaglądam a tu post nie wysłany.... to taka ze mnie gapa.
Edit robię, bo doczytuję co tu siedziało jak post był w edycji..
Joanna ma malutkiego i młodziutkiego klona, ale klony to duże drzewa.. nawet jak wąskie.
To mój od czasu kupna (kupiłam już całkiem dorosłego) do 2014 roku bo porównanie jest sprzed roku. Młode drzewa wolno rosną, pierwszy rok lub dwa idą w korzenie, a potem hulaj dusza piekła nie ma. Fotę usunę potem. Patrz na płot obok i krawędź dachu. Klon był cięty co roku co najmniej 0,8m - 1,0m , widać gdzie jest rzadszy w koronie. Warto uwzględnić jego posadzenie. Klony to pijaki i pod nimi nie za bardzo chce coś innego rosnąć.