Tak, wieczorami, wtedy zapalam ścianę wodną (teraz bez wody, działa jak kolejne lustro) i cienie bluszczu na ścianie wtedy magicznie wyglądają. Winko i szumi woda, światła rozświetlają ten zakątek. Dodatkowo latarenki ze świecami, uwielbiam je. Noc dla tego miejsca to moja ulubiona pora.
Dzisiaj zastała mnie szarówka, zdjęcia już nieostre.
Powiesiłam pokarm dla ptaków na buku, ale potem przewiesiłam na inne drzewo, dalej od domu. Tutaj zawisną dekoracje świąteczne