Mnie raczej upadek drzewa na głowę nie grozi. Tej jesieni dość mocno ogałacano u mnie na skwerach wszystkie drzewa, a wzdłuż jezdni to nawet drastycznie.
Spacer wieczorową porą przede mną, ale wtedy łażę szerokim deptakiem z oświetleniem.
Światło póki co, mam, a wodę też, chociaż jakieś prace przy niej były, bo przez 3 dni miałam do południa ograniczenia i w zimnej i w ciepłej.
Tez lubie te kolory. Patrzac na purpurowy, niebieski i bialy, polaczone zielenia, wewnetrznie sie uspokajam. Dla mnie to zestawienie bardzo harmonijne.
mało mam czasu na pisanie, a tu opis potrzebny
Nie wiele widać zmian bo tu pełno krzaków i bylin zmieniło swoje miejsce - byliny wyciełam a krzaki sa bez liści.Dlatego dołączę painta
Tu poprzedni widok wiem że nie widać więc pod spodem wklejam poprawkę na paincie - nie sadziłam dorodnych roślin.
Pojawiło się sporo dereni z czerwonymi pędami - w przyszłym roku powinny być juz widoczne, zamiast wierzby jest niewidoczna teraz jabłonka Ola, a obok niej ogniki o czerwonych kulkach. Doszła jeszcze kulka złota (żywotnik i teraz są 3) trawky - rozplenice i jest tu sporo krzewuszek - 3 miniaturki Minior Black [po lewej, a po prawej jest bordowa aleksandrina, żółta Olimpiade i bordo Purpurea nana. Zapraszam na wiosnę, teraz nie widać - ja widzę co najwyżej na naszkicowanym (tego nie wkejam ) projekcie