Nie jest źle i tematycznie rabata mnie zachwyca duzo innych kwitnie, róże i mieczyk startuje.
kocia rodzina wielka i te pręgowane, to moje ulubione dzieciaki widać szczęśliwe, życzę weekendu bez chorób, nafaszeruj dzieciaki naturalnymi metodami
spodobało mi się to
rodki kwitną
a tu dla ciebie laurowiśnie, zobacz jakie piękne, ciesz się, ze je masz
tamaryszki i kalina
pod nimi też rośnie i kwitnie
W którym miejscu w ogrodzie stoi ta pięknota, chcę zaczaić się i "wyprowadzić" cichaczem do swojego ogrodu, pozwolisz? Niby taka prosta ozdoba ale jak pomysłowo wykonana. Masz zapewne w pobliżu jakąś kopalnię tych wynalazków.
A propos róż... Co mnie pokusiło, żeby zamówić katalog z Tantau... A jeszcze czekam na ten od Davida Austina... Trzeba będzie chyba zweryfikować plany nasadzeń...
to dalej wysokie piętra
na wprost klon Flamingo, jak lat temu 15 facet mi sprzedawał, mówił, że 2metry osiągnie a ma kilkanaście, ale jest przepiękny
metasekwoja, jeszcze będzie podcinana, dopóki z 3m nie minie dachu
paulownia
cesarskie drzewo szczęścia, jeszcze nie kwitła u mnie
po niej aż na sam szczyt wspina się powojnik, jak wiosną ona bez liści, on cieszy kwieciem
i dolne piętro w lesie, za 2 lata będzie mój wymarzony efekt
to tylko wycinek, w całości jest lepiej, czyli na żywo
tu tez 2 magnolie, pod nimi azalie, trzcinnik pośredni, mniejsze rośliny, sadzonki trzmieliny japońskiej i tatarak od Marzenki
a pod drzewami rośnie wszystko, trawy, róże, bodziszki, liliowce, azalie i dobrze sie mają...nawet nasiona rudbekii i dalii wzeszły
nad tym góruje paulownia i metasekwoja
to wszystko pod drzewami
Ta dalia mnie powala... Jakbys miała kiedyś jakieś kawałek bulwki z podziału to pamiętaj o mnie
Aksamitki fajne som Byleby przymrozki za szybko ich nie ścięły
Witam po długieeeejjj nieobecności
Trochę mnie nie było, ale byłam zapracowana.
Ambitnie sobie założyłam przerobić moje rabaty i powiem szczerze, że już mogę uznać, że skończyłam pracę w ogrodzie.
Powiem szczerze, że już jestem tak zmęczona, że nawet nie wychodzę do ogrodu, chyba, że popatrzeć na moje roślinki.
Na wiosnę jeszcze tylko mam plany na przerobienie mojego warzywnika. Też marzy mi się taki elegancki, podzielony na podwyższone kwatery a ścieżki wyłożone folią i wysypane kamieniem.
Wstawię kilka zdjęć mojego ogrodu po zmianach.
Na trawniku jeszcze widać pozostałości po pracach związanych z nawodnieniem, ale i tak już ładnie to się zadarnia. Wtedy byłam załamana, bo mój trawnik wyglądał jak pobojowisko. Dosłownie któregoś dnia jak wróciłam z pracy i usiadłam na tarasie, spojrzałam na mój rozkopany trawnik to się rozpłakałam. Nie wierzyłam, że znowu kiedyś będzie ładny, na szczęście już powoli zaczyna to wyglądać coraz ładniej.
Miro teraz to już wiem, że tylko spokój może mnie uratować. Ale ile czasu zmarnowałam porywając się z motyką na słońce. Teraz zajmuję się jednym kawałkiem na gotowo- zagajnikiem brzózkowym. Z jednej jego strony będzie rabata azaliowa, z drugiej ... No i ławeczka pod brzózką z widokiem na staw. Na reszcie terenu tylko oranie, równanie, ... Może w przyszły roku uda się posiać trawkę. Ach i łagodzenie brzegów stawu w toku. Niski poziom wody sprzyja pracom. Mam ogromną nadzieję, że uda się wylać filary pod pomost. Ale to chyba tylko nadzieja.
Tak zrób Renatko, one szybko rosną, ale na początku stale podlewaliśmy, szybciej się aklimatyzuje wtedy. Mój miał trudną glebę, sam żwir w tym miejscu i dał radę, tym bardziej twój w dobrych warunkach sobie poradzi. Generalnie wychodzę z założenia, że młode okazy sadzić w grunt, najlepiej się hartują i najzdrowiej rosną.
Busz jest, za 2 lata będzie jeszcze większy
Niestety jesień, to u mnie orka, pełno wielkich drzew liściastych, wszystko u mnie ląduje, pełno igieł, robota aż do lutego, robiąc nawet codziennie
tu berberys nadal bordowy i w skrzyniach kwitnąco
wiosną cięcie tui i szmaragdów
ze śliwy sąsiada liście lądują u mnie
ciągle dół focę, a przecież jest góra
daglezja, jodłą kalifornijska i sosna czarna, gdyby nie podcinanie nie miałabym miejsca na dolne partie
ponad 100 letni wiąz, liście u mnie, ilość powala a to jeden z wielu
mimo to nie narzekam
Hej, Aniu. Ależ cudeńka można zobaczyć w Twoim ogrodzie!
Znalazłam u Ciebie nazwę mojej dalii Anatol. Kupiona jako biała, zrobiła mi niezłą niespodziankę. Miłą zresztą
Pracowałam ciężko ,z pomocą M albo raczej ja pomagałam M Jeszcze trochę roboty przed nami i czekanie na taras. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i jeszcze w tym roku na tarasie wypiję kawę
PS. W nocy śniły mi się same rośliny...co za dużo to niezdrowo
To fajnie, początek już jest!!
a jakie masz ???
Ja też na początku tylko kupowałam . I pierwsze poszły do warzywnika, bo jeszcze rabaty nie było A potem przesadzanie, układanie
Lecę na zakupy, bo mojego synia starszego dziś urodzinki, Trzeba na jutro cos upiec.Kto mi będzie dalej pomagał w ogrodzie ? ;