Miałam plan zrobić układ taki: 50 cm grządka + 40 cm przejście + 120 cm grządka + 40 cm przejście + 50 cm grządka.

Niestety u mnie wysokość tunelu nie jest jakaś super, więc niewygodnie mi byłoby chodzić po bokach, a nie środkiem. Stąd druga opcja. Po lewej stronie mam szeroką na około 100 cm grządkę (niewygodnie się sięga do jej brzegu), czyli do krawędzi drzwi. Potem Ok. 40 cm głównej ścieżki, i takie rabaty z dojściami koło 20 cm, wystające do połowy szerokości drzwi. Na razie ścieżka główna wyłożona kartonami, więc będę testować ten układ.

Judith napisał(a)

Takie mam widoki w drodze do roboty . Centrum miasta!

Ha, a ja niedaleko rzut beretem. Dziś już pięknie

No to może zacznij od ławeczki i pokombinuj z ustawienim.
I może w jakimś zakątku ja wypróbować? Na przykład tak (czerwony prostokąt)? Przodem do tarasu albo bokiem - do wypróbowania, jakie widoki będą i co wygodniejsze

Takie mam widoki w drodze do roboty . Centrum miasta!

A teraz update sytuacji z karaganą. Wczoraj obejrzeliśmy ją dokładnie i okazało się, że żadna z grubszych gałęzi niestety nie ruszyła. Co było robić, w ruch poszedł szpadel i siekiera. Cały środek okazał się być spróchniały i mocno wilgotny. Wszystko samo wychodziło. Oczyściliśmy co się dało - w sumie zebrały się prawie dwie taczki tej spróchniałej materii. Oraz stos gałęzi i i starych resztek.


Zostały młode pędy rosnące na obrzeżach starej karpy. Na dole tych młodych zauważyliśmy sporo zawiązek nowych pędów. Mamy nadzieję, że krzew się odbuduje.

ajka napisał(a)

To faktycznie sporo ! A masz jakieś zdjęcie tych żółtych Sunsation w rozkwicie?

Pewnie
W poprzednich latach było tak:

Przeprowadzka odbyła się dziś z samego rana(w szklarni10 stopni) gdyż kupułam ziemię beztorfową ale z domieszką nawozu naturalnego. I o ile wczoraj mi ten zapach trochę przeszkadzał to dziś rano popijałam wodę nie w kuchni ale jakby w chlewiku Nie jest mi to obcy zapach ale są jakieś granice.
Ogólnie to nie używam ziemi torfowej. Do wysiewów zastosowałam z włókna kokosowego plus perlit na wierzch.
Ta też dobrze rokuje

Przy okazji pierwszy co trafił do szklarni.

Powinnam jeszcze dopisać, że moja szklarnia przylega do warsztatu który jest ogrzewany prawie codziennie.

Mój syn rozpływa się na widok śliwowiśni, a teraz w miastach jest prawdziwy spektakl
U mnie z miejscem na nią kiepska sprawa, choć od dawna planowałam ją tutaj, zdjęcie jeszcze przed projektem, tam jedynie mi pasuje. Miałaby słońce i dodatkowo po południu jest tutaj piękne światło. Tuje sąsiada i mój zielony żywopłot byłby przełamany kolorem, dodatkowo siedząc sobie tutaj po lewej widać będzie hortensje annabell i hakonki więc i tak będzie stonowany widok z bordo listkami. Dodatkowo bedę ją widziała z pokoju gdzie pracuję
Czy można ją ograniczać cięciem aby nie wyrosła na wielkie drzewo?

Kokorycz powoli kończy kwitnienie. Kwitła przez miesiąc, uważam, że to bardzo dobry wynik, zwłaszcza wczesna wiosną. Teraz czas hiacyntów i narcyzów, tulipany jeszcze niemrawo. No i moja miłość - szachownica kostkowate. Codziennie więcej kwiatów

Dzisiaj rankiem

...neonowo zielone pastorały paproci, lubczyk, cebula...

Wiolka5_7 napisał(a)

Zaczyna się tulipanowy spektakl
Niezawodne Exotic emperor tłoczą 4 rok bez wykopywania

A czy z roku na rok masz więcej kwiatów tulipanow?

Pożytek z deszczu taki, że wegetacja ostro ruszyła. Jeżówki, pysznogłówki, kocimiętka, martagony...

Pomidory w bardzo dobrej kondycji. Chyba nigdy nie były takie zwarte i ładnie wybarwione. Mam duże nadzieje na sezon pomidorowy

Zielsko rosnie



Fasola



Fasolnik



Szparagi



Szalotka I cebula z nasion

ewsyg napisał(a)

Zuzia chcę Cię zapytać o różę Duchesse de Montebello gallica. Jak ona u Ciebie buduje krzak. Moja jest dość młoda, ale wydaje mi się, że ona przyrasta powoli.

Ewo, moja dopiero w zeszłym roku(po sezonie kwitnienia) zaczęła się za siebie brać, a mam ją chyba z 3 lata. Po kwitnieniu dość mocno przycięłam jej pędy (które i tak wyglądały źle, bo zmaltretowała je wichura i mocne deszcze) i potem pięknie nadgoniła. Teraz ma jakieś 1,2m. Zobacz na zdjęciach (mam nadzieję, że coś widać) - starsze są tylko 3 pędy, reszta to młodziaki.

W tym roku też ją tak przytnę, chociaż mniej drastycznie. Zobaczę jak będzie się zachowywać i ewentualnie wstawię jej jakąś obręcz. Ona podobno z natury ma dość wiotkie pędy, u mnie to się potwierdza.
Pewnie znasz tą stronę, ale jak nie, to polecam
http://www.roses.webhost.pl/2008/05/duchesse-de-montebello/

Co się dzieje z tą kaliną ? Mszyc nie zauważyłam

Takie dwie sadzoneczki znalazłam w odstępie paru metrów od siebie na rabacie. Coś mi przypominają ale nie bardzo wiem co. Dwóch sztuk "czegoś" raczej nie kupowałam, a to rabaty przy tarasie, które mam w miarę ogarnięte, jeżeli chodzi o nasadzenia. Może ktoś rozpozna???




Nie jest to mikołajek, który u mnie wygląda tak:

Ani jeżówka, która obecnie wyglaa tak: