No, nareszcie, zobaczysz, będziesz zadowolona W lesie też nikt nie chodzi i nie wygrabia liści, a w bylinach można delikatnie te liście odsunąć z karpy jak zauważysz że ruszyły i nie mają siły przebić się przez za grubą warstwę liści
Piwonia może ma za mokro? One nie lubią mokrego podłoża, czytam że trzeba podlewać dopiero jak jest bardzo, bardzo sucho. Posadziłaś głęboko i pod kątem ?
Moje stopowce mają dopiero białe kły.
Przypomnij mi czy one wolą suche czy mokre stanowisko? Chciałabym je wysadzić do lasku, ale tam susza, czy sobie poradzą?
Za zdjęcia Twojego ogrodu dziękuję, ale nie mogę sobie wyobrazić gdzie ten warzywnik jest, w stosunku do tego drugiego zdjęcia
I masz w warzywniaku piwonie
Justyna moim zdaniem to nie jest dobry pomysł sadzić drzewo blisko ściany domu, zdecydowanie za blisko ściany w dodatku sięga nad nim jeszcze dach to tam jest 70-80cm od ściany? I do donic nie sadzi się drzew.
Tak, w chłodniejsze dni też można będzie posiedzieć na tarasie, ale najważniejsze, że gdy będzie gorąco, można pootwierać na około taras i wpuścić dużo świeżego powietrza. A i na ogród będę miała lepszy widok niż przez pleksę A najważniejsze, że jest odświeżony
Aniu wpadnij na wiosenną kawkę
Aniu byłam kilka dni na wsi. Troszkę do przodu z pracą ruszyłam. Jak bym miała 3 dni spokojnej pogody to pewnie bym wszystko o robiła.
Przywiozłam 2 reklamówki flancy niezapominajek i posadzę na osiedlu gdzie się da. Niech kwitną będzie ładnie.
Wczoraj lało dzisiaj dosyć ładna pogoda. Zawilce, hiscenty kwitną są piękne muszę jesienią dosadzic bo długo kwitną.
A to moja wiśnia kiku tysiące pakaw kwiatowych jak nie będzie przymrozku do będzie ładnie kwitła
Pod cyprysikiem posadzilam dzisiaj jeżówki. Kupiłam ich sporo i jestem zła bo połowa sadzonek mi zgniła w torebkach.
Było mokro i zimno nie dali rady nic posadzić i teraz mam. Oby tylko te co posadziłam się przyjęły.
Na tle pysznogłówka tylko jeden ma rozwinięte dopiero kwiatki.
To też moje nasadzenia, ale nie w moim ogrodzie. Hiscenty posadzone w październiku zeszłego roku
Nie nooooooo, tak nie można
A na dodatek pewnie Tata żadnych nawozów do cebulowych nie stosuje... Po prostu je ma coraz bujniejsze
Piękne masz widoki, i swoje i Tatowe
No! W końcu wiosna!!!
Ziółka zielenieją, rzodkiewka z tunelu już do schrupania!
W warzywniaku posiane pierwsze warzywka. Dodałam do gleby hydrożel pylisty, mam nadzieję, że pomoże w utrzymaniu wilgoci i plony będą lepsze.
Mirka może być usatysfakcjonowana, zaczynam pozostawiać niewygrabione liście. Te stopowce za chwilę otworzą swoje parasole liści i zakryją wszystko. Nauka nie idzie w las
Ewakuuję trójlisty z zasadowej rabaty.
Tego trójlista już raz straciłam. T. chloropetalum var. Giganteum. W zeszłym roku Monia mnie poratowała, jestem jej bardzo wdzięczna
Mam też problem z Paeonią japonica. Wydawało się, że już się zadomowiła, jednak zaczęła marnieć.
Reanimuję w doniczce, nie bardzo wiem co z nią zrobić. Może pozostanie w donicy?
I jeszcze na różance (bardziej bylinówce ale skoro tak kiedyś nazwałam tę rabatkę, to niech tak zostanie z szacunku np. do lovely fairy które to się starają zachować nazwę) różne roślinki tłoczą zielone.
acuminaty
rozchodniki