Witajcie.
Chciałabym się pochwalic prezentem, jaki otrzymałam od Asi(Nasz azyl-ogród Joanny i Andrzeja)

Mnóstwo pięknych siewek stipy oraz chyba 8 dorodnych sadzonek Jezówki.

Dziękuje Asieńko!

ps. kocimiętka w drodze do Ciebie







Hania stwierdziła, że trawka jest taka miękka i głaskała ją, żeby sie dobrze przyjeła

jakie piękne!Muszę pokazać je mężowi, pęknie z zazdrości bo on kocha grzybobranie, ciekawe czy w naszych lasach też coś znajdę

Pozdrawiam z Pojezierza Wałeckiego

olga80 napisał(a)

pięknego dnia życzę


a ja uciekam zaprawiać ogóreczki i ogarnąć domek bo wygląda u mnie jak po tsunami

wzajemnie

Hurrrrra!!! W "szmaragdowym" stoi nowa altana ogrodowa!!!!
Obiecana wcześniej, dokumentacja fotograficzna… zrealizowanych zadań inwestycyjnych…( he, he ), czyli jak 3 facetów składało ooooogromne puzzle zwane altaną ogrodową.

Tak było jeszcze niedawno…


15 wrzesień 2015 godz. 9.30 – demolka…czyli proces unicestwiania obiektu zwanego pawilonem ogrodowym…


…pół godziny później przybyło dwóch fachowców + 1 „młody” do podawania gwoździ, rozłożyli swoje zabawki i zaczęło się…


15 września 2015 godz. 11.00 – altana nabiera kształtów….


dosyć szybko to idzie….już widać dach


Prace nie co spowolniły…był posiłek regeneracyjny w postaci „chińszczyzny” oraz ciepłe napoje (herbatka, kawka…do wyboru) + coś słodkiego. Chłopaki troszkę odpoczęli, wypalili papieroska i wzięli się do roboty…


Godz. 16.05 – koniec wieńczy dzieło!


I jeszcze nowa altanka w zbliżeniu (mój futrzak w gratisie)…trawkę mi troszkę zniszczyli, ale co tam …odrośnie, całą noc padało, więc na pewno już jest zieloniutko. Muszę jeszcze pomalować kotwy mocujące, zainstalować oświetlenie oraz powiesić zasłony…sprawdziły się bardzo w pawilonie ogrodowym (jako osłona przed popołudniowym, palącym słońcem, przed ewentualnym zimnym wiatrem oraz deszczem). Może obsadzę ją jeszcze jakimiś roślinkami…hmmm, pomyślę…

pięknego dnia życzę


a ja uciekam zaprawiać ogóreczki i ogarnąć domek bo wygląda u mnie jak po tsunami

ewsyg napisał(a)

Kupiłam w tamtym roku dwie małe sadzonki Marcinków lub jak kto woli Michałków i urosły giganty, rozpanoszyły się jak kury na grzędzie

Do eksmisji, tylko gdzie

Może być trudno eksmitować, bo potrafi odrosnąć z małego kawałeczka i będziesz go miała w dwóch miejscach .

KasiaW76 napisał(a)

to jest coś co lubię

Katkak napisał(a)

jak dla mnie trudno o piękniejsze i bardziej klimatyczne płotki niż takie naturalne, zrobione z patyków i sznurka. Mają co najmniej dwa atuty - są bezkosztowe i niepowtarzalne, bo dwóch identycznych nie da się zrobić. A, że są piękne to najważniejszy z nich .

Sylwia, niespożyta jesteś w pomysłowości i nie brak Ci energii. Miejsce do biesiadowania świetne. Kawał pracy zrobione.

Babcia ma cudną twarz i figurę.


A to zdjęcie powyżej jest niesamowite.

Jak wysoka jest ta dalia bordowa i jak duży ma kwiat? Masz może jeszcze jej zdjęcia?

Tak sobie wyszlo, rozchodnika nie widac na tle kory, a roza poczochrana i bez kwiatkow.. ale i tak jest lepiej niz bylo



I pergolki





i stado wykopanych ze zmienianej rabatki roślin:


miłego dnia!

Parę porannych fotek

Zapłocie - gorczyca rosnie:





moja szkółka



I zmieniana rabatka:

Witam.
Planuję samodzielne wykonanie nawodnienia ogrodu w dwóch etapach. Pierwszy przód oraz boki działki, drugi z tyłu domu w przyszłym roku na wiosnę zaraz po zrobieniu tarasu.
Poniżej załączyłem plan nawodnienia obejmujący pierwszy etap, co do którego prosiłbym o weryfikację czy cztery linie są wystarczające (program wyświetla, że jednak nie). Podziałka: 1 kratka = 4m.

Parametry przyłącza:
Ciśnienie statyczne: ok. 3,8bar
Wydajność: ok. 2,8m3/h
Rura:1'
Każda z sekcji na rurze LDPE25PN6, redukowana dopiero przed samym zraszaczem na 20 lub 16 - to jeszcze do ustalenia.



W wąskich obszarach z boku domu planowałem zainstalować zraszacze statyczne RainBird model 1800 z dyszami HE-VAN 12. Szerokość trawnika w tym miejscu to ok 2,7m.
Przyjmując dyszę HE-VAN 12 (180st o zasięgu 3m i wydajności 0,22m3) to jedna sekcja spokojnie powinna obsłużyc do 8 zraszaczy.
Jednak zastanawiam się czy nie lepszą alternatywą ze względu na wydajność i możliwość redukcji jednej sekcji będą zraszacze wahadłowe, które przykładowo umieściłem z drugiej strony domu.

W prawej przedniej części na oddzielnej sekcji zraszacze rotacyjne RainBird serii 3500 z dyszami serii 15-VAN.

Jeszcze raz gorąca prośba o weryfikację planu i ew. sugestie, gdyż z robotami chciałbym ruszyć w najbliższy weekend.

Pozdrawiam.

Pszczelarnia napisał(a)

Dla Ciebie zejście do strumienia. Natchnęło mnie ....

Mówiłam: nad brzegiem strumienia, na pagórku niewielkim Wyobrażam też sobie rój motyli zlatujących się do werben ("trzepiecąc skrzydełkami"). I zapach floksów.
Inne oniryczności też piękne.

To pocieszyłaś mnie z tą jagodą. Siedzi w torfie, może się pozbiera.

lindsay80 napisał(a)

A ja wiem..., Queeny będą ciemniejsze, może fajnie to wyjdzie.

queeny z claudią

a tym czasem lecę na grzyby !







już 2 torebki zamroziłem przy takim deficycie to super wynik
na święta będzie jak znalazł !

a jeśli chodzi o podpory pod winogrona to zrobiłem najzwyklejsze kratki i w przyszłym roku będę musiał je modyfikować ba rośliny bardzo się rozrosły
muszę zrobić coś bardziej solidnego , albo jakieś linki dać

Drimeth napisał(a)

Jakie piękne grzybki!
Rysiek? Czy chodzi o Twojego, wielkiego, szczekającego brytana?

no przecież
tylko że On dobrze wychowany i szczeka rzadko

Ketka napisał(a)

Fajny ogród... wygląda na dosc duży...ojjj dużo koszenia Rabaty wyglądaja interesująco. No i te kule... super!

A dziekuję bardzo
Faktycznie koszenia jest dość sporo, dlatego tak jest zrobiony trawnik, żeby w miarę szybko to szło
Tak jest dość spory - to jest dopiero połowka, albo i mniej

Agania napisał(a)

Jak Wańka wstańka

Dobre - następnym razem jeszcze dziecię wsadzę do drugiej i będziemy razem si e tak kolibac w beczułkach

Mala_Mi napisał(a)

Ale jak przypomnę jaka potrafi być... to trochę żal.. i walczę.. ciekawe czy pomoże na plamistość ścięcie do zera??? Jedną miałam też taką co chorowała , jak upierdutałam do prawie ziemi to wybiłam z głowy chorowanie, skutecznie .
Kwiaty ma ogromne... pachnące....

no to miała czasy świetności ....potrafiła zachwycić ...

Mrs. John Laing- poczytałam co ludzie piszą ...i znalazłam dużo komentarzy że czarna plamistość to zmora tej odmiany ...czyli ona tak ma...bo wiekszość pisze że łapie ją jako pierwszą ........ale kwiatami wszyscy się zachwycają.

może ścięcie coś da ...ale bez pryskania się nie obejdzie.