Za wszelkie życzenia zdrówka, wparcie i każde słowo dziękuję ;:cm
Ciut lepiej,Ale jeszcze ,boli, leki, kołnierz, mąż jak stróż pilnuje,żebym coś nie robiła za dużo.a mnie aż świerzbi..
Przez ten wypadek, wszystko się zmieniło. SOR , ubezpieczyciel, zwolnienia, sprawy różne , lekarze ...itp..
Od Piotrka ze Żwirowego ogrodu na skarpie dostałam Szczęślin Bungego.. .. u niego zimuje, a ja się boje czy jednak nie padnie.. wiec siedzi na razie w doniczce..
I czeka za zakwitnięcie ... chociaż w pąku to owadów na nim dużo.. ale to kuzyn werbeny, wiec nie ma co się dziwić.
Piotrek.. u mnie na razie tak wygląda ale widzę kolejne pąki, mam nadzieję, że zdążą się rozwinąć.. doniczkę mogę na przymrozki zanieść do szkarni.. i chyba go przezimuję w donicy i w szklarni, tam cieplej. Donicę zadołuję. Co myślisz o takim pomyśle??
Wodne tez w końcu posadziłam.... . jeszcze juki ulokować gdzieś.. ależ mi dałęś .... szukanie miejsca ...
I jakie to lilie.. jedna żółta pamiętam.. a druga???
Tak przeprowadzka, to zawsze zmiana w życiu
A nowy ogród teraz musi poczekać, jeszcze dłużnej przez ten nasz wypadek.
humus już działkę na Dębowym podlewałam.jeszcze nowa jutro może zostanie podlana nim.
Ja nie mam czasu na ogród.. odpuściłam w tym roku.. robię tylko to co jest potrzebne na minimum by przetrwało. Wczoraj poszłam na pół dnia, a dziś wracam do zaległości roboczych..
Zresztą w ogrodzie jest niezbyt ładnie.. wiec i tak do niego nie ciągnie. Trzeba szukać miejsc które nie denerwują..
Przesadzenie róży to byłą dobra decyzja I to miejsce cieszy nawet i teraz..
Pokładają się, szczególnie po deszczu. Mam większość podwiązane, podparte, chyba, że rosną w gąszczu to się opierają o sąsiadów. Jedynie te niskie są bez podpórek.
Albo podpinam kupionymi wygiętymi podpórkami, służą mi od wielu lat.. i nie chowam na zimę. Prawie ich nie widać. I przestawiam je cały sezon tam gdzie potrzeba.
Drugi patent to pręty zbrojeniowe (odpady z budowy) i do nich podwiązuje na cienkim druciku to co siema tendencję do pokładania. Pręty za darmo, bo odapady, a drucik fajny i szybki do podwiązywania i go nie widać. Kosztuje grosze, a ma obcinacz na rolce.. tak wygląda i używam go do wszystkiego.
Strzałkami pokazuję gdzie go widać.
Taa przymusowym od forum i Makowa. W robocie szaleństwo do nocy (ale Ty to wiesz- wrzesień) i jeszcze ostre przeziębienie z gorączką - wczoraj położyło mnie plackiem ale dzisiaj już lepiej Niestety pogoda typowa do leczenia bo szaro, buro i pada tylko grzyby sie cieszą.
A tutaj kotlety z poprzedniego weekendu