Widzę że wątek mało aktywny. To dobrze, bo może świadczy to o tym że sosny zdrowe w tym roku Jednak ja z dwoma moimi mam poważny problem i potrzebuję pomocy. Mazan jesteś jeszcze? A może kto inny?
Problem dotyczy dwóch sosen, ale gatunku niestety nie znam. Kiedy się wprowadziliśmy już rosły na działce. Z pewnością nie jest to sosna pospolita, bo igły ma dwa razy dłuższe, bardzo sztywne i ładny pokrój.
Początkowo lekceważyłam objawy biorąc je za zwykłe zrzucanie igieł. Teraz jednak wiem że zrzucają ich za dużo i jednostronnie tj. jedna od strony zachodniej, druga od północnej. Pędy czernieją a i sama kora nie wygląda zdrowi- przybrała szarego odcienia i widoczne są jakieś wycieki które nie są żywicą. Igły sypią się na szczęście w dolnej partii drzewa dzięki czemu mogłam wszystko co brzydkie wyciąć i spalić łącznie z igłami spod drzewa.Tylko pytanie co teraz mam zrobić? Nie chcę pryskać"czymś na grzyba" albo "czymś na robaka" bo takie działanie zwykle nie przynosi rezultatów tym bardziej że skoro drzewa przez tyle lat nie obroniły się same to musi to być coś poważnego.
Aha, igły które opadły mają na rozwidleniu takie coś jakby je w smole delikatnie zanurzyć. Gdzieniegdzie występują też białe kłaczki wskazujące na mszycę ale to raczej coś wtórnego a pierwotna przyczyna leży gdzieś głębiej. Czy ktoś może mi coś podpowiedzieć?
Formalność załatwiona, w zasadzie historia broni się sama .
A teraz bardzo dziękuję Wam za cudowną atmosferę, cenne spostrzeżenia, uśmiech i zabawę.
Jak widzicie, ogród w trakcie, a miejsca i pomysłów nie brakuje. Wrzosy przy brzozach pewnie już zostaną, silnie ten pomysł do mnie przemawia. Dziękuję raz jeszcze
I ja również ma to zdjęcie .
Z ognistej. Raz mi sie podoba, a raz nie Nie umiem się zdecydować Trzeba będzie poprawki porobić albo zupełnie poprzestawiać Uczep wysiał się sam i nawet się wpasował.
Ta rabata ma owalny kształt? Daj zdjęcie, żeby zwizualizować to jakoś w głowie.
I jakie ma wymiary? Jakoś nie przekonuje mnie pojedyncza brzoza na środku (może ją jakoś z boku dać?) i ten pilibin na wprost drzwi.
Witaj Sebek! Od dawna podczytuję Twój wątek bo ogród masz naprawdę przepiękny!
Dziewczyny mi powiedziały, że u Ciebie rośnie hortensja silver dollar.
Czy to może ona?
Myślisz, że nada się na reprezentacyjny szpaler zamiast Anabellek, które średnio mi pasują, bo podobno strasznie sie wykładają? Jestem ciekawa Twojej opinii jako fachowca
Pozdrawiam
Wiem, że nie mozna sadzić rodków za nisko i własnie posadziłam z lekko wystającą bryłą korzeniową, dlatego chyba jest problem z dobrym podlaniem bo woda spływa z górki. Sama się dziwię, że one takie nienawodnione, bo z ręką na sercu Wam mówię, że ustawiam natrysk na nie i nieraz wieczorem pół godziny woda sie leje.
Chyba, że za dużo kwaśnego torfu dałam, bo ponoć jak on przeschnie to potem wody nie pobiera?
No już nie przesadzaj, że się tak nie znasz... Fajnie poznać różne opinie, pomysły, a decyzje i tak podejmuje ja na własne ryzyko.
O ściółkowaniu myślałam, ale nie pod samym krzewem tylko dalej. Ale z drugiej strony czy takie ściółkowanie coś da, jeżeli korzenie narazie są małe i tylko pod krzewem? No właśnie...
Dziewczyny, na rodki chucham i dmucham, bo mi na nich zależy, dlatego w upały ich nie tkne. Może zmobilizuje się do podlewania rano i wieczorem...
A krzewuszki, które wykopałam parę dni temu (z rabaty od Anebellek) kiblują na taczkach, bo nie mam gdzie wsadzić (miejsce mam, ale pomysłu brak) i nie chcą uschnąć... I gdzie tu sprawiedliwość?
Hej, to przegorzan. Mikołajka masz na zdjęciu poniżej, po lewej, już przekwita.
Jana, nie cały, tak w 8o%. Z nasion i ukorzeniania sadzonek. Reszta to wymiana ze znajomymi i zakupione chciejstwa. Drzewa też będę musiała zakupić.