Zaciekawił mnie tytuł

i współczuję i Tobie i Teściowej- świetnie rozumiem, bo sama mam ogród na dawnym podwórku babci, ale ona też choć wiekowa swoje zdanie ma i trzeba je uszanować dlatego na razie nie wycinam drzew, których nie pozwoli wyciąć, choć w przyszłości nie planuje im żywotu w tym ogrodzie. na razie sadzę między nimi to co chcę mieć niech już rośnie

jak się kiedyś wytnie niepotrzebne to ogród nie będzie łysy, a zostaną rośliny docelowe.
Znam ten ból gdy nie można wszystkiego zrobić po swojemu, ale trzeba szanować innych i też zrozumieć bo jeśli mieli swoje rośliny i swoja przestrzeń a tu ktoś nowy chce zmieniać? Też bym nie chciała, być w takiej sytuacji. Przyjdzie moment kiedy twoja Teściowa doceni pomoc w ogrodzie, a na razie niech się cieszy swoimi kwiatami jeśli jest w stanie przy nich pracować

Rabaty kwiatowe są zadbane i nie straszą- a wierz mi, że mogło być znacznie gorzej.