Po raz trzeci zakwitł Graham Thomas. Od wiosny u mnie. Tylko ciągle łepki wykręca do słońca.


Biedronka uparła się, że wejdzie na sam czubek

Udało się

Egzotycznie niepokojąca kompozycja w donicy aż błyszczy w ostrym słońcu.

Po deszczu roślinki miały dziś ciężkie głowy. Pijane jakieś były.
Ostróżka chciała się położyć koniecznie
Ta na fotkach jest siana wiosna na parapecie. nie sądziłam, ze zakwitnie. jednak wszystkie siewki maja jasny kolor. Szkoda


Muszę ją jutro podwiązać
A to pani Limelight. Też leży i wzdycha do deszczu

Nietypowo jak na Anglię zalany słońcem ogród niech nas poprowadzi z powrotem w pobliże domu. Po drodze masa kwiatów, ale też iglaków, bardziej jak w polskich ogrodach

Dzidka napisał(a)

W poniedziałek z rocznym poślizgiem zobaczyłam

a to byłaś? a najpiękniejszego prawie ogrodu i najlepszej w mieście kawy nie chciałaś zaliczyć ? trudno
Warzywnik taki na bogato widzę

pozdrawiam

Został mi jeden kwadrat do obsadzenia i teraz się zastanawiam:
1. podsadzić rudbekią jako powtórzenie (już jest posadzona w jednej części rabaty)

2. posadzić nachyłki

3. posadzić trawkę bronzitę i podsadzić żółtymi żurawkami

4. posadzić margerytki - zakwitłaby w podobnym czasie, co smagliczka. Byłoby fajne połączenie


Wszystkie roślinki i tak gdzieś muszę upchnąć i tak sobie kombinuję. Dziś rabatki nie dokończyłam ...
Musze to przemyśleć

Dzisiaj szybciej byłam w domu po pracy. Poszłam do ogrodu przekopać nowy kawałek ziemi, tzn. ugoru. Rodzimą piaszczysta ziemię przekopałam ze zdobyczną gliną, zleżałym obornikiem i kompostem (w tym sezonie na podsypywanie roślin zużyłam całą niemal komorę kompostu. Struktura ziemi w miejscach podsypywania się poprawiła

Niektóre nasadzenia nie podobały mi się w tym sezonie. Postanowiłam stworzyć zakątek żółto - niebieski w głębi ogrodu. Jest to część, w której ma być rabatka warzywna, ale na tamten zakątek mam widok z jadalni. Z jednej strony będzie więc niewielki warzywnik na kuchenne bieżące potrzeby, a z drugiej strony rabata kwiatowa.
Będą tam hortensje z moich patyczków podsadzone kocimiętką.

Z lewej strony w nogach grusz zrobiłam skarpetki z przymiotna

za nimi posadziłam szałwię, a pomiędzy smagliczkę skalną, rudbekię i rozplenicę.




Podsadziłam stipą i żółtą trawką od Gosi. Ale ta trawka się strasznie rozłazi, to wsadziłam w doniczki.

Fascynującym dopełnieniem były rozmaite artystycznie zaprojektowane nawierzchnie tych ścieżek i placyków.

malkul napisał(a)

oooo też to mam ale czy kwitnie? o to jest pytanie

...kręte ścieżki prowadzą do kolejnych altanek, w których kamień i drewno przeplatają się i przenikają tworząc przytulne samotnie i murki mniej lub bardziej porośnięte mchem...

Kasya napisał(a)

Jestem zachwycona pomidorkiem koktailowym NN
zółte w kształcie gruszek
1 krzaczek mam, na zdjeciu, urósł do 2m i 1m lub wiecej szerokosci
mnostwo pysznych owockow o delikatnejk skorce i bardzo mięsiste, malo pestek
Moze ktos zna nazwe odmiany ??

Może to Yellow Pearshaped? Taką odmianę mam. Pomidorki wielkości 3-4 cm, soczyste i słodkie mocno . Krzaczki nie urosły mi aż takie duże, ale wpływ mogą mieć różne czynniki, łącznie z tym, że paliki u mnie dość niskie.

...kręgi, donice...




...najrozmaitsze ławki i ławeczki...

Stąd również widać szaleństwo floksowo- mikołajkowe ponad niesamowitym żywopłotem.
Inna perspektywa.





Na każdym kroku można się natknąć na artystyczne detale mistrzowsko wkomponowane w ogród.... furtki, przejścia...



...rzeźby kamienne i roślinne...

Ewuniu, czy te jeżówki są pojedyńcze, czy pełne?
Jeśli pojedyńcze, to będziesz zbierała nasionka?
Czy ten biały rozchodnik (bardzo mi sie podoba!) można rozmnożyć z nasionek?

lindsay80 napisał(a)

Ilonka jak Ty takie pyszne słodkości wyczarowujesz to i ja poproszę o przepisiki

Skopiowałam od Kasi (mam nadzieję, że się nie obrazi)
Torcik kawowo - bezowy:
(Robię identycznie jak w przepisie tylko piekę w piekarniku nie 1 godz. a 1,5. Nie lubię w środku czuć białka. I nie trzymam na noc. Nie trzeba. Od razu po upieczeniu wyjmuję. Studzę i przekładam masą kawową:

http://www.mojewypieki.com/przepis/tort-bezowo---kawowy

Musowe czekoladowe:

http://www.mojewypieki.com/przepis/potrojnie-musowe-ciasto-czekoladowe
To ostatnie wygląda tak: (jeszcze w tortownicy)


Po wyjęciu:

Magda70 napisał(a)

i na koniec grabowa z drugiej mańki

graby w rozplenicowej mgiełce- super

Czas na dalszą wędrówkę po ogrodzie...
wchodzimy w leśną część...







Intrygująca ściółka z ... otoczaków.

Magda70 napisał(a)

Z karmnikiem się żegnam niestety nie daje rady w tym miejscu...

tak było wczoraj:



a tak dziś

i ja tak zrobie ze swoim. i co tam dasz?

Aniu, współczuję ci utraty warzywnika.
Wprawdzie nakład pracy na wyhodowanie warzyw, owoców jest niemały, by nie napisać nieopłacalny, ale za to smak zerwanej z własnej grządki truskawki, pomidora itd, itp jest wspaniały, jedyny, nieporównywalny z tym zakupionym w markecie.



Pośród czerwonych buraczków wyrosło takie malwowate coś.
Oczyma wyobraźni widziałam co najmniej jakiś rarytas.


Kwiatki mikroskopijne, koloru żółtego.
Może ktoś wie jaksię nazywa prezent Matki Natury?