Witam forumowiczów. Jestem nowy na forum i zastanawiam się czy jesteście w stanie pomóc jak można uratować trawnik. Trawa robi się trochę czerwona. Na zdjęciach widać jak to wygląda na trawniku. Trawa jest systematycznie codziennie podlewana. Nie wygląda jak by była sucha i martwa. Ma ktoś może jakieś pomysły co można zaradzić aby trawnik był zielony.
Pomidory w tunelu żyją, oberwałam wilki.
Patisony z własnej rozsady.
Piołun - drugi rok. Z jednej sadzonki. Przycięłam na wiosnę. Obok brzozy Doorenbos.
Ziemniaki.
Jak zawsze prześliczne masz dekoracje maki też pięknie ujęłaś, a kawa z kwiatami bzu urocza Dorotko mocno Ci kibicuję w leczeniu❤️ jesteś dzielną, silną no i bardzo pozytywną osobą, dlatego będzie wszystko ok
Babeczki leżą na małym kloszu, a pod spodem jest wianek z buka trikolor.
U mnie sprawy zdrowotne są bardziej skomplikowane, bo podczas operacji zostały dwa kawałki raka złośliwego i dlatego musi być ciągłe leczenie. Leki onkologiczne są bardzo agresywne, ale te kawałki w ciągu 6 lat zmniejszyły się do takiego stopnia, że teraz traktowane są jako blizna. Żeby złośliwiec nie rósł, muszę brać leki i kontrolować w klinice co miesiąc. Jestem bardzo zdyscyplinowana, aby być ,,zdrowa,,. Rano ćwiczę pół godziny co dzień, później leki i posiłki zgodnie z harmonogramem. Lekarz mi powiedział, że jedna osoba na siedem ma tak dobre rokowania i wyniki w takim długim czasie, bo to już siódmy rok się leczę. Czasem bywa, że nie mam na nic sił, a czasem mnie nosi tak, że góry bym mogła przenosić i jak za dużo popracuję, to boleśnie to odchoruję. Wszystko muszę robić z umiarem.. Dzień nie podobny do dnia.
Nie, nie mam i nie planuję. Kolczasta strasznie, a do tego niczym szczególnie mnie nie ujęła. Wokół rośnie sporo dzikich róż i zawsze się zastanawiam co to za jedne. W Polsce znaleźć można kilka gatunków, z daleka bardzo do siebie podobnych.
Tu dla porównania moja canina(po lewej) i nn zza płotu. To samo czy jednak nie? Czy na wielkość i ilość kwiatów wpływ ma tylko miejsce w którym rosną?
Moją w przyszłości chciałabym prowadzić w podobny sposób jak na zdjęciu poniżej. Zobaczymy czy zdołam.
A ledwo wsadzone już nowe listki puszczają mam wstępne preferencje co do odmian, ale one dopiero po 3 sezonach pokazują co potrafią więc oceny nie ma co stawiać na początku. Za to bodziszek Wspaniały dopiero teraz przypomina mi,dlaczego u Ciebie mnie tak zachwycił, że wzięłam sadzonkę z ów będzie dzielony jak przekwitnie.
No właśnie na tą roślinę zwróciłam uwagę. Szkoda, że nie wiesz co to, czy ona wieloletnia jest?
W Rzeszowie w łące kwiatowej też ją dojrzałam i muszę troszkę nasion pozbierać.
Irysy w łące robią robotę.
Braku deszczu współczuję. U nas dolało.
Też mi się teraz bardzo podoba, szkoda tylko że deszczu brak.
Muszę przyznać, że jestem zaskoczona/zachwycona długością i intensywnością kwitnienia rubrifolii. Kwiaty nie są supertrwałe, ale ich ilość to bardzo dobrze rekompensuje. Jeszcze goździkowe dla Ciebie
Nie mam narazie parcia na rośliny bo nie wiem co chcę. Trojeść bulwiastą zeżarły ślimaki doszczętnie, jestem zła bo ało być pięknie pomarańczowo. Zostaje mi rozdzielić kukliki i przesadzić jedną różę.