Artemisia jest ok, tylko wolno przyrasta, ja będę moją drastycznie dzielić. Za szałwią będzie git! Już to widzę. Odporna jest też szałwia officinalis, tnie się jak lawendę. Daje poduszki. Ale nie dawałabym za dużo szarego bez równowagi w kolorach. Chyba że taki zamysł.
Z dn. 28 grudnia, godz. 17.36, pierwsze zdjęcie - dzwonek kremowy 'Prichard's Variety' raczej lub 'Ann Loddon' - bardzo dobre dzwonki.
To przekwitłe to kocimiętka kubańska - długo kwitnie, zdrowa, bujna i atrakcyjna przez cały sezon. Wysoka. Fajnie mogłaby wyglądać z fenkułem bordowym, gdybyż tylko fenkuł chciał się siać obficie.
Pszczółko, te duże kwiatostany w lewym górnym rogu? Co to? Przekwitła szałwia muszkatołowa?
I głowię się jeszcze nad jasnoniebieskimi kwiatami w wizytówce z dn. 28 grudnia, godz. 17.36, pirwsze zdjęcie.
Aaa, poziomki! Mam jeden krzaczek - owocował całe lato, na wiosnę porobię z niego sadzonki i wsadzę między wrzosy mniam, mniam, mniam
Kocimiętki i przywrotniki mam, ale traktuję jako wypełniacze, bo u mnie one jakoś nigdy nie wyglądają tak pięknie jak na zdjęciach.
Szałwia obowiązkowo i to ze dwie odmiany
Do niej najbardziej pasuje mi ta bylica schmidta.
A do kompletu albo kostrzewa albo te złocienie (Ty masz pewnie arktycznego, z tego co wyczytałam z opisów, a mnie podszedł ogrodowy, odm. orchid helen).
I z niskiego piętra tyle mi wystarczy, bo znów się rozpędzę
Zobaczyłam u Ciebie w wizytówce zestawienie łubinów z irysami i znowu mnie skręca, żeby zrobić takie samo u siebie, tylko - kurczę blade - mam za mało miejsca, żeby zmieściły mi się letnie byliny, a nie chcę, żeby rabata przez całe lato pusta była.
Cząber górski u mnie rośnie słabo ale widziałam, że może dać taki efekt. Rozmaryn na pewno przemarznie.
Jest taka niska odmiana kocimiętki (nie pamiętam nazwy, opisywana jako 30 cm). Przywrotnik też ta efekt poduszek. Kostrzewy. Szałwia niska (ta od Finki).
Bylica Schmidta będzie dobra. Mam takiego niskiego złocienia (chryzantemę) - tworzy też takie poduchy, nie wymarza u mnie. Poziomki (ale te potrzebują cienia).
Dziękuję za grilla - tematy architektury ogrodowej to moja pięta achillesowa.
Teoretycznie wszystko można zrobić.
Jeśli zrobisz tam automatyczne nawadnianie to byliny i trawy dadzą radę. Trzeba tylko będzie pokombinować z doborem bylin, tzn. wybrać takie, które zniosą lekki niedobór słońca. Sprawdzi się szałwia omszona, tawułka Arendsa i chińska, przetacznik, jarzmianka, rudbekia, może jeżówki.
Bez nawadniania u mnie rośnie rogownica i kostrzewa niedźwiedzie futro oraz dąbrówka.
Dobrego roku życzę.
Po spacerze po wizytówce aż cieplej się na duszy zrobiło te kolory,ten zapach i urok.to niezwykle miejsce.
Ps wianek szałwia uroczy.a może wiesz jak suszyć szałwię by nie "klapła"
Ewa tam gdzie chcę dwie róże posadzić to nie ma mowy o innych roślinach do towarzystwa tzn.bylinach. To jest miejsce pod płotem pomiędzy tujami
Szczerze to właśnie też myślałam, że trochę za bardzo zbliżone kolorystycznie, a tam mam jeszcze jeden krzew podobny kolorem i się zastanawiam czy trzy egzemplarze podobnych kolorystycznie róż będzie ok. Czyli co? Zrezygnować? Dobrać inne kolory?
Abraham i Jude ogólnie kolorystycznie pasują, mogą być na tej samej rabacie, ale wg mnie trochę mdło by to wyglądało. Potrzeba wtedy niebieskich lub fioletowych, ewentualnie ciemnoczerwonych bylin, np. szałwia Caradonna, Lysimachia atropurpurea, ożanka, knautia.
Janka dzięki.róż teraz nie chce ruszać, źle się wyraziłam, jeśli już to na wiosnę. Zdecydowałam jednak że księżniczek i MW zostają gdzie są ,szkoda mi ich ruszac , dosadzę albo MW albo YL bo chodzi za mną. Przesadzę jedynie grany bliżej hortensji. Bedzie miejsce na 2 panny ,resztę zobaczymy.
Myślę też o Rozanne i powtórzę to co mam szałwia, dzwonki ,brązowe trawy.ponownie szansę dostaną FC
Nie rób tej rabaty zbyt płaskiej (znaczy niskiej), proponuję postawić kilka "świec" z ciemnozielonego cisa 'Wojtek'. Nasdzenia kul nieco bardziej łukowato, teraz jest za prosto (linie proste nieco podnieś w łuk).
Niby nic, ale będzie różnica. Zamysłem moim w projekcie było przechodzenie, przenikanie
U mnie też tak jest , że jedno rośnie jak głupie a inne wcale nie chcą. Trzy razy sadziłam odętki.....mam nadzieję, że tym razem wypali, i tojeść kacze dzioby i dalej nic nie ma, a naparstnicy mam wszędzie od groma i trochę