Elegancko. Mój M zrobił rustykalnie - po trzy kije wetknął dookoła i związał na górze szznurkiem - to pod róże niepnące, ale się pokładające.
Dwie eleganckie podpory nadal stoją za to pod wiatą...
Od czegoś trzeba zacząć A skoro zaczęłaś, to teraz już tylko z górki...
Zastanawiałam się, co ja pierwsze wysiałam. Ciężko było sobie przypomnieć przy takiej ilości, choć szaleństwo wysiewania zaczęło się u mnie dopiero trzy lata temu. Z kwiatów to był chyba (wielkie chyba) rozwar wielokwiatowy. A z krzewów/drzew to alibicja jadwabista i złotokap oraz płomień afryki. Rosną nawet, choć tego ostatniego mocno zaniedbałam.
Alibicja jedwabista, tę zimę spędziła w gruncie. Jest w o wiele lepszym stanie niż albicja zimująca w domu.
Werbena wciska się wszędzie.
Wcale nie pokazujesz, nie kręć! Nie zawsze piszę, ale zaglądam na bieżąco, to chyba wiem
Super te obeliski. Ale jak ta kontrukcja się trzyma kupy? Słupki są jakoś przymocowane/połączone tam na dole?
czemuż toto liche jest? Ja mojego pierwszego garneta mam już 3 rok, z tym że rok był zadołowany w doniczce, ale urósł pięknie. 2 kolejne są z ub roku i ładnie przyrastają - jeden w donicy a jeden w ziemi. Kolejne 5 pojawiło się w tym roku i są w donicach - zobaczymy co z tego będzie.
Najfajniejsze przyrosty ma sangokaku Rozkrzewiają się coraz bardziej, dobrze że nic jeszcze nie przycinałam. Potem doradzę się FrancoPolo jak je wiosną przyciąć