chyba jednak nie dam rady dziś nigdzie zajrzeć muszę się przygotować jeszcze na jutrzejsze spotkanie, więc zajrzę jutro wieczorkiem sajgon mi nie przeszkadza - zniesę wszystko o ile są zdjęcia
Pod ten murek szpetny dałam dziś bluszcz.
Moja nowo ukorzeniona hortka, NN bo gałązka buchnięta z przyblokowego ogródka. Ciekawe co z niej wyrośnie . Fajne są takie niespodzianki
A tu już w ogródku. Odpuściłam sobie hartowanie. Nie pierwszy raz zresztą .
Zobaczcie jaki numer, glicynia, która wlazła na sam szczyt orzecha zamierza chyba jeszcze raz zakwitnąć. Taki jeden pączuś .
Basiu tyś chociaż coś tam i gdzieś tam.. a ja ani tego A tak lubię do Ciebie zaglądać... ale Cię oglądałam na spotkaniu I melduję, że trzymam się i nie palę.. ale myślę o tym cały czas W nocy mi się śni, że palę.. koszmar.
I melduję, że skrętniki już w doniczce się nie mieszczą .. mus przesadzić. I kwitną non stop.
Liche jeżówki, ale cieszą i te co się zostały. I dziwię się, że masz białą a nie masz różowych Białych mam mało
Dziś była znajoma co mam sporo uli.... i stwierdziła, że tyle bzyczków co u mnie to ona nawet takich innych nie widziała.. dobrze im u mnie
to poszalałaśteż jeszcze bym chciała hortensje..urocze i "widoczne" od zaraz
Jeżówki mam prawie od zawsze..i nigdy nie miałam z nimi problemu;teraz tylko muszę odmiany uzupełniać;ja na jutro oczekuję kuriera..który to z kolei)
też będą trawki min.Stipa tenuissima,turzyca japońska "Ice DanCe",szałwia oraz Hakonechloa smukła "Aureola".Obaczym co z tego wyjdzie) plany mamy to działamy...
Wyrwałam 1/3 mojego bobu i chwastów razem z nim
W ruch poszły znowu aksamitki samosiejki, tylko nie wiem co wsadzę zamiast tego bobu? Koleżanka mówi, że sieje teraz sałatę. Może też tak zrobię? A może dać jeszcze fasolki? Poczytam i zobaczę co jutro w sklepie będzie.
A na koniec druga różyczka przy tarasie rozkwitła
Ja w dzieciństwie za bardzo robaczkami się nie interesowałam... ale też nie piszczałam na ich widok jak inne dziewczyny... Mój eM nadziwić się nie może że nie brzydzę się tych "paskudztw", powiem Wam po cichu, że ukrywam przed nim gdzie w naszym ogrodzie mieszka padalec, bo zapewne szybko by się z nim rozprawił
Żylistek marnie w tym roku kwitł, a w dodatku przez ciągłe deszcze nie nacieszyłam nim oczu...