Marzeno
własnie tego sie obawiam, że sie rozpanoszy wszędzie, ale u mnie na razie wygwizdów więc może jednak nie.... zobaczymy
Olu, Sylwio,
Nie odsprzątałam się jeszcze do końca. Muszę wygrabić całą okolicę domu. A że w trawniku pełno liści i drobnych gałązek, od razu na ogień to wrzucam. Wczoraj miałam dzień wyjazdowy, wieczorem udało się z jednej strony wygrabić, i opryskac na grzyba hortensje...
Z zaległych fotek mam jeszcze takie...
Tak sobie myśle, że o ile Anabelki zostaną tam gdzie są, to budleja trafi za nie, razem z dereniem "białoobrzeżonym"