ale co mi dziś sprawiło mega frajdę ? pielę sobie spokojnie rabatkę, a tu podjeżdża koleżanka z pracy z rodzinką

my w tym samym czasie się budowaliśmy, robimy ogrodzenie-prace idą u nas równorzędnie

no i ogród tworzymy

tylko z tą różnicą, że u nas ja jestem bardziej ogrodomaniaczką, a u nich jej mąż

oczywiście pierwsze co to obchód po ogrodzie, chwalenie warzywniaka i produkcji własnych roślin i sadzonek, no i pytali się, czy mam jakieś trawki na zbyciu, bo robią trawiastą rabatę przy tarasie

podzieliłam się wszystkim co mam, oni mega zadowoleni, a ja szczęśliwa, że mogłam się podzielić i że jeszcze zostałam pochwalona za rozmnażanie roślinek

niby nic wielkiego, a jak cieszy