O, to rzeczywiście na nowalijki miejsca nie ma. Ale jak tylko róże, barbula i pozostałe się wyprowadzą, to papryka akurat do nasadzeń się nada. I ogórki pewnie też.
Informuję, że papryka się wzięła i ogarnęła. Rokita już na wierzchu, kolor mix wychodzi.
Kasia, ogólnie to papryka nie lubi przesadzania. Ja w tym roku posiałam w pojedynczych doniczkach, żebym nie musiała pikować. O wysokości sadzenia nic nie powiem, ale pomidory mają "moc" wytwarzania korzonków z łodygi, a papryka wydaje mi się, że nie.
Mira dobrze pisze. Papryka do wschodów potrzebuje 22-25 stopni. Parę lat temu swoją kuwetkę z wysiewami papryki owinęłam folią i trzymałam do momentu wykiełkowania w łazience. Tam było najcieplej. Kiedy kiełki wyszły z ziemi, przeniosłam kuwetkę na parapet.
Ja nasiona już dostałam.
Papryka - ma mieć ciepło, jak długo czekasz? - ja moczyłam nasiona ale posiałam kilka dni temu. Może do jednej zobacz jak wyglada nasionko czy puchnie co się dzieje
Dodam, ze tez robię od kilku lat. Można podczas suszenia dodać 2-3 ziarenka cukru na każdą połówkę jeśli pomidory są mniej słodkie. Nie daję mixu ziół tylko sama mieszam. Można zalewać mieszanką oliwy z oliwek z olejem słonecznikowym.
Susze w piekarniku na 50 stopni termoobieg przy uchylonych drzwiczkach. Soli mało daję.
My suszyliśmy pomidory przez 3 sezony i już wprawę mamy. Kupujemy takie jajowate, bo własnie jak Hania pisała - mają dużo miąższu a mało soku. Kroi się na pół wzdłuż, wydłubujesz gniazda nasienne, układasz to na blaszce/kratce, baaardzo obficie solisz i zostawiasz na słońcu. Jak słońca brak to suszymy w piekarniku (chyba tak na 50stopni) albo w suszarce jak na grzyby. Potem odwracasz dupką do góry (wychlapując to co pusciło sok). My staramy się suszyć tak, żeby były jeszcze trochę mięsiste- te wysuszone mocno były słabe.
Robimy taki miks ziół - prowansalskie, rozmaryn, tymianek (jak mam to świeże zioła daje), trochę papryczek peperoni (albo te ostre pesteczki albo bardzo cieniutko pokrojone w paseczki-świeże). Do tego mnóstwo czosnku (my w plasterki kroimy). Układamy warstwami - w miarę ciasno - pomidory, zioła, czosnek, papryka, pomidory, zioła itd.
Całość zalewamy baaaardzo gorącą oliwą z oliwek (nie doprowadzasz do wrzenia), zakręcamy i do góry dnem odwracamy do zassania.
Żadne sklepowe nie smakowały tak jak te nasze domowe Nawet koleżanki z pracy już chciały ode mnie odkupować słoiki jak spróbowały, hihi!
Czytałam u Ciebie, że nie tylko z różami eksperymentujesz. Podziwiam
Sama nie mam ani czasu, ani zapału do takich działań. Coraz mniej wysiewam na parapetach - w tym roku tylko heliotrop, a w marcu dołączą pomidory i papryka
A masz jakiś życzenia co do patyczków, poza aspirynami oczywiście
Byłam, czytała, dziekuje. A może coś podpowiesz w sprawie mojego pomostu?
Jutro jadę po ziemię to w tygodniu będę siać.
Śpioch jestem- złażę z wyra koło 5. Jeszcze nie siałam, jutro jadę po ziemię. Pierwsze pójdzie to co do tunelu- sałata, papryka. Z ogrodowych- trawy, werbenę, jeżówki, rudbekię.... Reszta trochę później...
Anka, mi mąż obiecał zrobić szklarnię, nawet przytargał płyty poliwęglanowe, tylko że on dużo pracuje i jak ma wolny czas, to są inne ważniejsze rzeczy do zrobienia. Ma tyle porozpoczynanych "projektów " do zrobienia- wieczność mu to zajmie.
W szklarni planuję wiosna- sałata, rzodkiewki Lato- pomidory, ogórki, papryka. Jesień- jarmuż-tak do soku.
Papryka dłużej wschodzi. Wszędzie piszą,że najlepiej pomidory w marcu siać, bo dzień dłuższy i więcej słońca, ale mnie już zawsze w lutym chociaż trochę w ziemi pobabrać się chciało i sadziłam. W tym roku opóźniona jestem no! Ale powiedz mi, to takie "normalne" do donic surfinie są ?
No miałam nie siać tak wcześnie ale ciocia mówi siej już.. ona zawsze wcześniej siała a wiekowa już jest więc i doświadczenie większe ma to się posłuchałam i takie już wielkie
A papryka w tym samym czasie siana i dopiero kiełkuje.
Madzia, wszystko/nadwyżki i dużo chcę i zapłacić też chcę 32 ary będę miała
Kasia, kiełkują poziomki i stipa. W ziemi też papryka, czarne bratki i werbena. Na razie tyle.
Za miesiąc zabieram się powoli za pomidory, pory, seler naciowy (i korzeniowy jeśli kupię nasiona), brokuły szparagowe, kapustę, kalarepkę i sałaty. I tyle parapetów i tak zabraknie
u mnie kiełkują poziomki i stipa. Werbena i papryka ni chu chu. I na razie tyle na parapecie. Też z pomidorami się przeniosę do Mamy, ale to jeszcze ponad miesiąc