Dzięki, ale one zimą stoją dokładnie w tym samym miejscu Kwiatostany na zimę oczywiście zostawiam bo ładnie zdobią ogród, ucinam je tylko jeśli pojawia się na nich gruba warstwa śniegu, żeby przeciążone gałązki nie popękały w nieodpowiednim miejscu . Chowam do garażu tylko ogrodowe.
Muszę już kończyć bo obiecałam uprać córce sukienkę na bal gimnazjalny i jest wściekła na mnie za to przesiadywanie na ogrodowisku
Dzisiaj napracowałam się w ogrodzie bo oczywiście piękna pogoda chce się działać,dopadłam piły do żywopłotu i dalej ciąć.Jaka jestem szczęśliwa i zmęczona
te dwa klematisy to moja ostatnia zdobycz
Dziękuję wam za odwiedziny. Aktualnie najbardziej bogato mam na tyłach. Rządek przywrotnika, kilka kęp bodziszków i piwonii załatwiły sprawę Dobrze widoczna w poprzednim roku róża Mary Rose ledwie widoczna. Ścieżka zrobiła się za wąska, niższe bodziszki zostały zakryte przez szalejącego przywrotnika.
Wprawdzie za różami nie przepadam ( lubię je w innych ogródkach) to nie mogę się doczekać kwitnienia mojego szpaleru The Fairy. Masa pąków rozbudza wyobraźnię
I na dobranoc schowana gdzieś w krzaczkach malutka ślicznotka