Kasik napisał(a)

podobaja mi się te donice z kratkami, fajnie tu pasują i slicznie obsadzone

Agania napisał(a)

MIAU. Ja bym tego Mańka Ci ukradła.

A miałam się zachwycić irysami na wstępie i bujnością zieloną następnie. Więc się zachwycam, ale "twarz" kota pobiła nawet ogród!

Ostrogowce różowe to te ode mnie? I ani jednego białego? Będę musiała Cię zaopatrzyć.

surfinie mi wykipiały

Witam. Mam pewne pytanie dotyczące czereśni. Drzewko zostało posadzone 6 lat temu. Jako początkujący nie mieliśmy pojęcia o formowanih drzew. Wytworzyły się dwie dominujące gałęzie. Wiem, że nie powinno się zostawiać takich gałęzi..Ale z drugiej strony czytam, że czereśnia nie lubi cięcia..Boję się, że w przyszłości drzewko może się rozłamac..W pobliskim sadzie znalazłem identyczna sytuację i nic się nie dzieje. Proszę o jakieś rady..
Moja czereśnia:


A to ta w sadzie:

Jagodaa napisał(a)

Będzie więc powtórka . Zauważyłam, że aktualnie chętniej fotografuję tyły Kwiatostany szałwii fajnie komponują się ze smukłą Erectą.

Jagoda, przepiękne masz to zestawienie berberysów z szałwią!!
Rano je zobaczyłam, i cały dzień myślę, gdzie u siebie mogłabym je skopiować
Bardzo udane, rewelacja I w ogóle ślicznie u Ciebie.

Pozdrowienia zostawiam

Kronenbourg jakoś mam mało



Te żółte to po lewej Candelight, po prawej Sunny Sky



to jeszcze ostatnie na dziś

Zeta napisał(a)

Inna ??? To są jakieś odmiany perowskiiii???

Są. Moje dwie mają zupełnie inne listki. Wiem że są odmiany wysokie i niskie. Jakie mam? Nie wiem. Zupełnie przypadkowa.

Sunny Sky

Comte de Chambord

Chopin

Po deszczu

Gabrysia_ napisał(a)

Jolu co to za drzewka widać między hortensjami?...Amanogawy?...masz może fotkę całej tej rabaty od przodu?

Tak Gabrysiu, jest tam szpaler 6 wisienek amanogawa, po 3 z jednej i drugiej strony bramki. Nie mam aktualnej fotki, jak pojadę to coś psrtyknę. Póki co wstawiam Ci wiosenną, taką troszkę z boku.

2015 r. nie dość, że Acapella się z nim gniecie, to jeszcze My Girl ma problem, następny jest Albrecht Durer...ten jest dopiero biedny, bo niski...dlatego Albrecht do Kasi pojedzie. Już 5 kolejnych róż jest pod nim, a on dalej rośnie...już mi za bramę wylazł, wisi tam z metr kwiatów...u mnie osiągnął już zdrowo ponad 7 metrów...

Przycinam tylko kwiaty po kwitnięciu. To całe przycinanie dotąd. Lubi go nimułka, jak widzę, że lata nad nim, pryskam Confidorem (bo mam jeszcze), ale każdy systemiczny będzie skuteczny. W tym roku już jest bardzo gęsty złapał plamistość, zaraża mi róże pod spodem...muszę coś z nim zrobić. Od spodu widać, które najstarsze pędy, grubaśne są i zdrewniałe na kamień, ale do góry, po siatce idzie plątanina gałęzi, liście gąszcz robią...aż się boję jak sobie z nim poradzę...

Nieopodal, po drugiej stronie schodów rośnie biała tawułka arendsa. Też piękna


Obok begonia stale kwitnąca
i mega hosty

Nie mogę się doczekać jak to wszystko się rozrośnie