Wczoraj wycięłam tulipany (tzn. wyczytałam gdzieś, ze łodygi trzeba wyciągnąć, aż się urwą), część cebul, które były w koszyczkach wykopałam i zostawiłam w przewiewnym miejscu do wyschnięcia

Bym nie wykopywała, ale posadziłam je zbyt blisko brzegu jesienią i liście były mocno widoczne i zasłaniały mi rododendrony. Na jesień posadzę głębiej na rabacie.

A tu zobaczcie: wpadł kolega mojej Toli dziś do mojego ogrodu i mam jedną żurawkę mniej

Podczas zalotów wyrył wielką dziurę prosto na żurawce.