Życzę tego samego. Plan planem - zgadza się coraz to nowsze pomysły, ale poza tym jak się już coś zrobiło to teraz też trzeba dbać o to, więc na ogród potrzeba bardzo dużo czasu. Więc i dobrej organizacji czasu nam trzeba.
Agula zakątek przy mostku nie zmienił się. Na drugim placu niewiele działam, bo zajęłam się tą przestrzenią wokół domu. Co prawda dosadzam tam rośliny, głównie hosty, ale nie za wiele bo ten kopiec koło mostku jest do przeróbki. Rozmawialiśmy ostatnio o tym z mężem i mam zielone światło na zrobienie ładnej kaskady, lekkie pomniejszenie stawu, zrobienie przy skalniaku mniejszego oczka, więc zmiany są w planie ale na następny rok dopiero.
To tak zwane pozytywne zazdroszczenie. Również miłego weekendu.
Dziekuję Agnieszko.
Dzięki Przemku. Te białe żonkile to Sir Winston Churchil.
Dziś znów piękny dzionek. Zapowiada się siedzenie w ogrodzie. Wczoraj trochę poplewiłam, nacykałam fotek. Na dziś nie mam specjalnych planów, chyba więcej lenistwa niż pracy.
Jeden z wielu gości, którzy odwiedzają nasz ogródek.
Wczorajszy dzień był bardzo pracowity
Zaczełam robić przedpłocie
Na dzień dzisiejszy wygląda tak
Grujeczniki między nimi miskanty i te małe patyczki pomiędzy nimi to dareń Sibirica
W lewo
W prawo troche lepije widac
Chcę jeszcze tam dosadzić jeżówki jakieś trawki i może hosty
Nowicjuszko - niestety smutna wiadomość. 2 lata po cięciu jałowiec padł na amen. Miał 20 lat i jak się później okazało, korzenie miał zgniłe. Jałowce to nie są długowieczne rośliny. Myślę że w Twoim przypadku to roślina jeszcze młoda i na pewno
warto go przyciąć i zrobić bonsai. Nie wiem czy maj jest dobrą porą do cięcia, czy zaczekać do jesieni.
O zobacz - tyle z niego zostało. Igły zupełnie wyschły i nie pomogła żadna reanimacja ani opryski.