I mój kolorowy zawrót głowy
zostaliśmy rodzicami chrzestnymi...w czwartek wieczorem rozgościła się w naszej szopie -celebrytce pewna kotka....całkiem obca...ktoś ją musiał podrzucić, kiedy się zorientował że będzie rodzić (nie wiem jak to po kociemu się nazywa)...i tak oto wybrała naszą szopę...i tak oto mamy jedną kotkę i troje kociąt...kotka jest całkiem oswojona...lgnie do ludzi i jest niesamowicie towarzyska... oto nasz nowy przychówek nie mam bladego pojęcia co z tym zrobić...póki co niech je odchowa...a potem się pomyśli....ja osobiście chętnie bym ją zatrzymała, ale coś pies słabo na nią reaguje ktoś chętny na kotka?
Wsadziłam w donice Vertigo razem z surfinia , chyba jej nie zaszkodzi jak ja bede podlewała odzywka do surfini , miałyscie takie połaczenie ?
w tamtym roku poobcinaliśmy od spodu gałązki i posadziłam wrzosy , ale dzisiaj jest taka śliczna czy śliczny bo to krzew a nie choinka
Pierwsze liście mojego buka 'Purple fountain' są niepokojąco zielone, ale jeszcze poczekam, a Twoje?
Czochy me